Gałąź na drodze Leclerca
Charles Leclerc ujawnił, że stracił prowadzenie w Grand Prix Azerbejdżanu po tym, jak musiał omijać leżącą na torze gałąź.
Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images
Leclerc drugi raz z rzędu wywalczył pole position. W Baku - w przeciwieństwie do Monako - ruszył do właściwej rywalizacji. Na czele zdołał utrzymać się przez dwa okrążenia. Lewis Hamilton wyprzedził go na dojeździe do zakrętu numer 1.
Po wyścigu Monakijczyk ujawnił, że chwilę przed utratą prowadzenia musiał ściąć zakręt numer 15, omijając leżącą na torze gałąź. Leclerc po tym manewrze odpuścił nieco, by sędziowie nie ukarali go za zyskanie przewagi nad Hamiltonem. Brytyjczyk mógł zbliżyć się do Ferrari w szybkim trzecim sektorze i został liderem.
- Podczas pierwszych okrążeń było całkiem nieźle - powiedział Leclerc. - Potem zdarzyło się coś, co - jak sądzę - nie było pokazane w telewizji. Fragment drzewa leżał w zakręcie numer 15. Straciłem tam sporo czasu.
- Ściąłem zakręt i martwiłem się zyskaniem przewagi nad Lewisem, który tego nie zrobił. Zwolniłem więc, a on mnie wyprzedził. Od tamtej pory było już trudniej. Znajdowałem się w brudnym powietrzu za Lewisem. Gdy wypadłem z zasięgu DRS, wyprzedził mnie Max [Verstappen].
Leclerc zakończył wyścig na czwartej pozycji. Miał szansę na podium, ale lepszy okazał się Pierre Gasly z AlphaTauri.
- Miałem trochę problemów. Potem odzyskałem tempo, ale postanowiliśmy zjechać wcześnie po twarde opony. Generalnie można powiedzieć, że nie stało się nic niespodziewanego. Oczekiwaliśmy, że Red Bull i Mercedes będą silniejsi.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze