Gasly spodziewał się zmian w AlphaTauri
Pierre Gasly, który dołączył do zespołu Alpine z AlphaTauri, powiedział, że już w zeszłym roku „miał przeczucie”, że Franz Tost nie pozostanie na czele zespołu zbyt długo.
W środę zespół AlphaTauri ogłosił, że po 18 latach rozstanie się z szefem zespołu, Franzem Tostem. Jego miejsce w ekipie sponsorowanej przez PKN Orlen zajmie Laurent Mekies, który w ostatnich latach był dyrektorem sportowym Ferrari, ale pracował już w zespole z Faenzy, jeszcze pod nazwą Minardi.
Pierre Gasly opuścił rodzinę Red Bulla w F1 pod koniec zeszłego roku, aby przejść do Alpine. Przed Grand Prix Azerbejdżanu Francuz powiedział, że jeszcze przed odejściem miał przeczucie, że w zespole z Faenzy wkrótce nastąpią duże zmiany.
- Już w zeszłym roku czułem, że zbliża się jego [Tosta] koniec, w tym sensie, że poświęcił całe swoje życie drużynie. To będzie pierwszy raz, kiedy zobaczymy go poza Formułą 1, ponieważ jest wiele rzeczy w jego życiu, o które do tej pory nie był w stanie zbadać - powiedział Gasly.
- To niewiarygodne, jak wiele zrobił dla zespołu i kierowców. Jest dobry powód, dla którego w stawce jest tak wielu kierowców, którzy zaczynali w Toro Rosso, nawet jeśli ich kariery poprowadziły ich w innych kierunkach. Jest Max [Verstappen], Daniel [Ricciardo], Carlos [Sainz] w Ferrari, można wymienić tak wiele nazwisk. Był także bardzo ważną postacią w mojej karierze - przyznał Francuz.
Obecny kierowca Alpine przyznał, że myśli Franza Tosta w ubiegłym sezonie zdawały się uciekać już w innym kierunku.
- Nadal rozmawiamy ze sobą, a kiedy przejdzie na emeryturę, będzie tak samo, cokolwiek zdecyduje, wszystkiego najlepszego dla niego. Myślę, że będzie jeździł na nartach, w zeszłym roku dużo mówił o nartach i powiedziałem sobie, że to nie jest normalne. Zwykle słyszałem tylko, jak mówił o czasach okrążeń, ulepszeniach, korektach, a teraz wyskakuje z nartami - wspomniał jeszcze Gasly.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.