Kluczowy początek sezonu
Chociaż Ferrari na początku sezonu w Bahrajnie zapewniło sobie dublet, kolejne miesiące były dla nich frustrujące.
Nie wygrali aż do wyścigu na Hockenheim w lipcu. Potem Alonso miał mocną drugą połowę sezonu.
O mistrzostwo walczył do ostatniego wyścigu w Abu Zabi. Jednak tytuł zdobył Sebastian Vettel.
Prezydent Ferrari – Luca di Montezemolo wierzy, że klęska pomiędzy Bahrajnem i Niemcami okazała się decydująca w przegranej Ferrari i zespół nie może pozwolić sobie na niekorzystne rozpoczęcie roku.
- Jesteśmy świadomi jak musimy się przygotować na przyszły rok – powiedział Montezemolo podczas świątecznego spotkania Ferrari. – Natychmiast od pierwszego wyścigu musimy mieć samochód zdolny do wygrywania. To są decydujące tygodnie, w których potrzebna jest determinacja, kreatywność – każdy musi lepiej pracować i dążyć do swojego własnego pole position. Do tego musimy zachować sens naszej grupy, co nas zawsze charakteryzowało i zawsze można to było zobaczyć w naszych oczach, opuchniętych od łez u tak wielu osób w naszym garażu po wyścigu w Abu Zabi. Zawsze wychodziliśmy z trudnych chwil, ponieważ trzymaliśmy się razem.
- Następny sezon będzie bardzo długi i nie możemy sobie pozwolić, aby nie wykorzystywać naszego potencjału w każdym wyścigu – dodał Stefano Domenicali. – W sezonie 2010, szczególnie w jego początkowej fazie, straciliśmy szanse na wartościowe punkty i zapłaciliśmy za to dużą cenę w ostatecznym rozrachunku.
Ferrari ostatnio przekreśliło wprowadzenie zmian w swoim sztabie i strukturach inżynieryjnych po przegranej walce o mistrzostwo, ale Domenicali ujawnił, że jednak doszło do kilku zmian.
- Wprowadziliśmy pewne zmiany, ale zostaną ujawnione w odpowiednim momencie – dodał. – Z technicznego punktu widzenia musimy uniknąć błędów, które czasami powodowały, że robiliśmy krok w tył zamiast do przodu. Żeby odnieść sukces pracujemy z ochotą i nieustannie.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.