Kubica bez czasu

Z powodu kłopotów z układem paliwowym polski jeździec BMW Saubera nie uzyskał żadnego czasu na pierwszym treningu przed Grand Prix du Canada. Najlepiej radziła sobie dwójka McLarena - Fernando Alonso pokonał pętlę Circuit Gilles Villeneuve o 0,2 sekundy szybciej niż Lewis Hamilton. Kolejne dwa miejsca zajęli kierowcy Ferrari.

Na początku sesji Polak wykonał okrążenie instalacyjne. Następnie pojawił się na torze w połowie zajęć, ale natychmiast wrócił do depo – w F1.07 doszło do wycieku paliwa. W garażu mechanicy musieli nawet wypróbować działanie gaśnicy. Prace nad bolidem trwały już przez resztę treningu i Robert mógł spokojnie śledzic popisy swoich rywali.

Poranek w Montrealu był pochmurny. Później się jednak wypogodziło i temperatura asfaltu podniosła się do 39 stopni. Brudna nawierzchnia sprawiała kierowcom mnóstwo kłopotów. Poza torem oglądano Massę, Räikkönena, Coultharda, Kovalainena, Hamiltona oraz Nakajimę, zastępującego w Williamsie Nico Rosberga.

Początkowo stawkę otwierała dwójka Toyoty. Po 30 minutach najlepszym czasem legitymował się Kimi Räikkönen (1:18,136), któremu minimalnie ustępował Felipe Massa. W połowie sesji na czele pojawił się Lewis Hamilton, ale po kilku minutach rezultat Anglika przebił Fernando Alonso. Mistrz świata wykonał pięć szybkich kółek, ostatecznie zawieszając poprzeczkę na 1:17,759.

Czołówka do końca pozostała na twardszych oponach. Mark Webber założył miękkie i popisał się piątym czasem. Szósty był Giancarlo Fisichella, natomiast siódmy wynik należał do kolegi Roberta Kubicy – Nicka Heidfelda. Na prostej królowało Ferrari. Räikkönen (318 km/godz.), był szybszy od Massy (317), Kovalainena (317), Hamiltona (315) i Fisichelli (315).

RoSmoc