Kubica o Korei
Przedwczoraj rozpoczęło się końcowe asfaltowanie Korea International Circuit i jutro nawierzchnia 5,615-kilometrowego toru w Jeollanam-do ma być gotowa - na dwa tygodnie przed Korean Grand Prix.
O sytuację związaną z kolejnym po Suzuce, wyścigiem w kalendarzu F1, zapytano Roberta Kubicę.
- Myślę, że to trochę nienormalna sytuacja - powiedział Robert. - Pojedziemy na tor, gdzie nie było dotąd żadnych wyścigów, tor na którym może nie będzie dało się ścigać. Wiemy jednak dokładnie, jaka jest sytuacja i ile trudności sprawia organizatorowi przygotowanie Grand Prix. Musimy być jakoś przygotowani w razie, gdyby coś poszło nie tak, lub coś trzeba było poprawić po piątkowych treningach.
Sytuacja jest nieco dziwna, ale dla każdego taka sama. Mam nadzieję, że nie będzie tam większych problemów, choć tak późno położony asfalt może stwarzać pewne problemy. Zobaczymy...
Nie wiem czy wyścig się odbędzie. Myślę, że nie, ale może się uda. Nie wiem... Szczerze mówiąc, trudno mi oceniać. Nie jestem specjalistą. To będzie ciekawe i trochę zabawne. Szczerze, nie wiem czego się spodziewać. Lepiej oczekiwać najgorszego, a potem zostać mile zaskoczonym, niż liczyć, że wszystko będzie perfekcyjnie - i przeżyć rozczarowanie stanem toru. Widziałem tylko parę zdjęć z ubiegłego tygodnia.
Dla F1 to dobrze, że jedziemy do nowego kraju, lecz z drugiej strony lepiej byłoby udać się w pewne miejsce, gdzie wiemy, że wyścig się odbędzie i wszystko zostanie przygotowane. Myślę, że Formuła 1 musi udać się do Korei, bo nie można pozwolić sobie na taką wpadkę, jak odwołanie wyścigu na dwa tygodnie przed startem, jednak sytuacja zdecydowanie nie jest perfekcyjna. W życiu trudno wszystko uporządkować, zatem musimy jakoś to zaakceptować i postarać się zrobić tam wszystko jak najlepiej.
Fot. Andrew Ferraro / LAT
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.