Kubica znów drugi

Pół godziny przed końcem Robert wyszedł na prowadzenie wynikiem 1.16,023, choć dotknął ściany na zakręcie 4. 20 minut później, Hamilton uzyskał 1.15,752, a na ostatnim mierzonym okrążeniu poprawił się na 1.15,752, wylatując w górę na końcowej szykanie.

Kimi Räikkönen, trzeci w wynikach, dwa razy zmierzał po lepszy rezultat, ale musiał odpuścić w środkowym sektorze. Za pierwszym razem ściągano z toru Toyotę Timo Glocka, który trafił w tę sama ścianę co Kubica, tyle że uderzył trochę mocniej. W drugim przypadku David Coulthard kręcił się na zakręcie 6.

Drobny błąd przyhamował Heikkiego Kovalainena, czwartego w klasyfikacji. Ferrari Felipe Massy, piątego w wynikach, zgasło na nawrocie 15 minut przed końcem. Nick Heidfeld, szybki w pierwszej części treningu, spadł na szóste miejsce. Mark Webber wykonał piruet. Nico Rosberg zepchnął Sebastiana Vettela na 9 pozycję, a top 10 zamknął Jarno Trulli.

Kierowcy Renault mieli kłopoty. W połowie sesji Fernando Alonso kręcił się na wirażu 2 i nie potrafił uruchomić samochodu. Nelsinho Piquet miał kłopoty z hamulcami, a gdy zjeżdżał do depo, zatrzymał się z płonącymi kołami.

- Mieliśmy wyjątkowo pracowite popołudnie, bo rano straciliśmy trochę czasu z powodu mokrego toru - powiedział Robert Kubica. - W drugiej sesji zaliczyliśmy bardzo obszerny program, próbując wielu różnych rzeczy w set-upie. Przyczepność jest nadal bardzo mała, przez co samochód zrobił się dość nerwowy. Zdołaliśmy jednak dokonać również porównania opon i mamy dobrą bazę na jutro.