Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Leclerc obawia się Spa

Charles Leclerc uważa, że problem odbijania się Ferrari w szybkich zakrętach może być wyjątkowo dokuczliwy właśnie na torze w belgijskim Spa.

Charles Leclerc, Ferrari SF-24

Charles Leclerc, Ferrari SF-24

Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images

Ferrari ma nadzieję, że wreszcie znajdzie rozwiązanie problemu polegającego na odbijaniu się samochodu przy dużych prędkościach, wywołanego przez najnowszy projekt podłogi.

Ponieważ Ferrari dopiero przygotowuje większy pakiet poprawek, Charles Leclerc obawia się, że ​​zbliżające się GP Belgii może być wyścigiem, w którym problemy z nadmiernym odrywaniem się kół od nawierzchni będą „najbardziej widoczne”.

Pakiet ulepszeń Ferrari zastosowany w Barcelonie zawierał nową podłogę, która przyczyniła się do „podskakiwania” bolidu w szybkich zakrętach. Spowodowało to, że ostatnie wyniki zespołu z Maranello były znacznie poniżej oczekiwań, w wyniku czego dystans do Red Bulla, McLarena i Mercedesa znacznie się powiększył.

Czytaj również:

Na wolniejszym Hungaroringu problem nie był aż tak bardzo odczuwalny, ale Leclerc spodziewa się, że dopiero na szybszym Spa-Francorchamps okaże się, czy krótkoterminowe poprawki wprowadzone przez Ferrari dadzą wyraźną poprawę w prowadzeniu SF-24 w szybkich zakrętach.

- Myślę, że wyścig na torze takim jak Spa-Francorchamps będzie dla nas prawdziwym sprawdzianem, ponieważ spodziewam się, że nasze problemy mogą tu być najbardziej widoczne – powiedział Leclerc.

- W Belgii okaże się, czy wciąż mamy dużo pracy do wykonania zanim rozwiążemy nasze problemy, czy też ulepszenia pomogły nam zrobić krok naprzód. Obawiam się jednak, że na tak szybkim torze będziemy mieć trochę więcej problemów.

W odróżnieniu od GP Wielkiej Brytanii, w Belgii Ferrari nie powróci do swojej starszej specyfikacji z Imoli, która nie powodowała podskakiwania.

Zamiast tego zespół wykorzysta najnowsze udoskonalenia zastosowane z dobrym skutkiem na Węgrzech, gdzie Leclerc i Sainz zajęli 4 i 6 miejsce.

Biorąc pod uwagę, że na torze w Spa zjawisko może być bardziej widoczne, zespół spróbuje w Belgii wprowadzić kolejne poprawki redukujące odbijanie.

- Wydaje się, że idziemy w dobrym kierunku, ale czy to wystarczy? Jeszcze nie jestem pewien i spodziewam się, że w nadchodzący weekend znów możemy mieć problem - dodał zaniepokojony Leclerc.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Kontrakt bez drugiego dna
Następny artykuł Ocon dołącza do Haasa

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry