Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
The drivers and team personnel gather with Sebastian Vettel at the Buzzin Corner

Czterokrotny mistrz świata przyjechał w tym tygodniu na Grand Prix Japonii, aby promować swój projekt „Buzzin' Corner”, którego przesłaniem jest zwiększenie świadomości na temat bioróżnorodności.

Prawie wszyscy kierowcy z obecnej stawki F1 wzięli udział w czwartek w ceremonii otwarcia nowych hoteli dla owadów, które ustawiono w okolicy zakrętu numer dwa na torze Suzuka, gdzie krawężniki również zostały pomalowane na żółto-czarno, nawiązując do inicjatywy Vettela, której „ambasadorką” jest pszczoła.

Mówiąc o swoim zaangażowaniu w ekologiczną kampanię, Vettel powiedział, że dobrze czuje się na emeryturze sportowej, zwłaszcza że pomogła mu ona lepiej poznać życie poza Formułą 1.

Na pytanie, czy myśli o powrocie do F1, Vettel odpowiedział: - Na razie nie. Czerpię frajdę z realizacji obecnego projektu. To oczywiście małe przedsięwzięcie, ale spędziłem przy nim już sporo czasu w tym roku. Wiele rzeczy poczytałem i przemyślałem różne pomysły związane z tą akcją.

- Formuła 1 była głównym elementem mojego życia przez wiele lat, ale kiedy pożegnałem się z nią, zacząłem jeszcze bardziej doceniać ogrom świata, który nas otacza. Inne rzeczy stają się ważniejsze niż F1 - kontynuował.

- To jednak nie oznacza, że odbieram cokolwiek z ekscytacji, jaką ten sport przynosi. To niesamowita dyscyplina, a uczucie prowadzenia tych samochodów jest niezwykłe. Tak, oczywiście tęsknię za tym. Jednak czuję, że w pewnym momencie dla nas wszystkich przyjdzie czas, aby podążyć dalej - podkreślił.

Czytaj również:

 

Vettel wyjaśnił, że pomysł na hotele dla owadów na torze Suzuka został przedstawiony szefowi Formuły 1, Stefanowi Domenicalemu, gdy przyjechał na Grand Prix Monako wcześniej w tym roku.

Mimo że projekt na Suzuce jest aktualnie jednorazowy, Vettel powiedział, że byłby otwarty na wyznaczanie podobnych obszarów na innych torach wyścigowych, aby pomóc podnieść świadomość na temat różnorodności biologicznej.

- To byłoby wspaniałe, ale rzecz jasna w dużej mierze zależy od wsparcia Formuły 1 - powiedział. - Oczywiście Stefano był bardzo pomocny. Przedstawiłem projekt w Monako. Poparł go i cieszę się, że się udało. Cudowne jest także wsparcie ze strony innych kierowców. Prawie wszyscy wzięli udział w tym wydarzeniu. Pojawili się także niektórzy szefowie zespołów. Miło było ich wszystkich widzieć tutaj.

 

Mimo że Vettel jest entuzjastycznie nastawiony do swojej inicjatywy dotyczącej różnorodności biologicznej i ogólnych działań na rzecz ochrony środowiska, nie uważa jeszcze, że stała się ona jego powołaniem po zakończeniu kariery w Formule 1.

- Może nadal czekam na swoje powołanie, ale ta kampania jest naprawdę ważna dla mnie - wyjaśnił. - Właściwie powinno być to ważne dla każdego, ponieważ zamiast rozmawiać o owadach i innych formach życia, po prostu porozmawiajmy o nas. Każdy z nas lubi jeść, prawda? A kto pomaga roślinom się rozmnażać?

- To właśnie owady i inne stworzenia odpowiadają za zapylanie roślin. Natomiast tracimy różnorodność biologiczną w zawrotnym tempie. To ogromne zagrożenie. Jeśli ten trend się utrzyma, znikniemy wówczas z tej planety. Dlatego, jak wspomniałem, to nie jest tylko moje powołanie. Wszyscy powinni o tym pomyśleć - podsumował.

Czytaj również:

 

Poprzedni artykuł Vettel docenia Verstappena
Następny artykuł Alpine stanie przed wyborem

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry