McLaren też sprawdzony

Trzydniowe testy F1 przed tegorocznymi mistrzostwami świata rozpoczną się w najbliższy czwartek w Bahrajnie. Natomiast we wtorek Haas i McLaren przeprowadzili shakedown nowych samochodów na obiekcie w Sakhir.

Amerykański zespół posadził za kierownicą VF-23 Nico Hulkenberga. Niemiec pojeździł zarówno rano, jak i po południu w bolidzie wyposażonym rzecz jasna w opony demonstracyjne, jedyne dopuszczone w przypadku tego typu sesji.

Natomiast McLaren do tej pory był jedyną stajnią, która nie wyprowadziła na tor swojej nowej konstrukcji. To się jednak zmieniło wczoraj. MCL60 też był w akcji. Pierwszy sprawdzian połączono z dniem filmowym.

Na dwa dni przed oficjalnymi jazdami, jako pierwszy samochód ekipy z Woking sprawdził Lando Norris. Potem pojeździł debiutujący w tym roku w Formule 1 Oscar Piastri.

- To był dla nas bardzo ważny dzień, zwłaszcza że musimy zacząć ten sezon lepiej niż rok temu - mówił Norris.

Jazdy wywołały również odrobinę intrygi, ponieważ McLaren zadał sobie wiele trudu, aby niektóre sekrety konstrukcyjne samochodu nie zostały jeszcze ujawnione.

Materiał wideo i zdjęcia MCL60, które zostały opublikowane po sesji, starannie skadrowano, aby uniemożliwić analizę szczegółów krawędzi podłogi, która jest obszarem kluczowym w kontekście osiągów obecnej generacji samochodów.

Co więcej, gdy auto był filmowane w obszarach toru, gdzie konstrukcja podłogi mogła być wyraźnie widoczna, McLaren celowo zamazał na materiałach te elementy bolidu.

Video: Norris i Piastri - Shakedown McLarena MCL60

Galeria zdjęć: Hulkenberg za kierownicą VF-23

8