Mistrz świata zachował pole position
Sędziowie nie pozbawili Maxa Verstappena pole position do Grand Prix Austrii uznając, że nie przeszkadzał on istotnie Kevinowi Magnussenowi.
W szczegółach chodzi o sytuację z pierwszego segmentu czasówki rozgrywanej na Red Bull Ringu. Verstappen ukończył szybkie okrążenie i zwolnił na dojeździe do zakrętu numer jeden. Wtedy pojawił się za nim rozpoczynający swoje mierzone kółko Magnussen.
Sędziowie analizowali czy Magnussen musiał znacząco zmienić tor jazdy i zwolnić, by uniknąć kolizji. Wezwano obu kierowców na przesłuchanie oraz przedstawicieli Red Bull Racing i Haasa. ZSS przeanalizował pozycje na torze, telemetrię, zapisy video z kamer telewizyjnych oraz onboardy. Wysłuchano także komunikaty radiowe.
Uznano, że Verstappen zrobił, co mógł, by ustąpić Magnussenowi. Ten drugi z kolei nie przejechał zakrętu numer jeden idealnie, uderzając lekko w krawężnik, a błąd nie miał istotnego związku z koniecznością uniknięcia samochodu rywala. Stwierdzono, że Magnussen nie musiał podejmować gwałtownych ruchów, by zapobiec kolizji. Duńczyk ostatecznie nie wyszedł z Q1, narzekając także na problemy ze zmianą biegów.
Podkreślono także, że późniejsze skasowanie tego okrążenia Magnussenowi - z powodu niezwykle częstego w kwalifikacjach naruszenia limitów toru - nie miało wpływu na ocenę rozpatrywanej sytuacji z Verstappenem.
Verstappen zachował tym samym swoje 26 pole position w Formule 1. Za nim czasówkę ukończyli Charles Leclerc i Carlos Sainz z Ferrari.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.