Montoya w McLarenie od 2005 roku!

W ten sposób zakończono wszelkie spekulacje dotyczące przyszłości aktualnego kierowcy Williamsa-BMW – wcześniej mówiono nawet, że 28-letni Kolumbijczyk zmieni barwy już w 2004 roku, ale tak się nie stało. Faktem jest jednak, że McLaren liczył na pozyskanie Montoi już na przyszły sezon, gdy jednak to się nie udało, skoncentrowano się na podpisaniu kontraktu na rok 2005.

Montoya wygrał w tym roku dwa wyścigi i miał szansę na tytuł. Niestety kolizja z Rubensem Barrichello oraz kontrowersyjna kara za jej spowodowanie w przedostatnim wyścigu sezonu, wykluczyła Kolumbijczyka z walki o mistrzostwo. Teraz to już jest przeszłość i Montoya jest optymistycznie nastawiony na nadchodzące lata: „Jestem podekscytowany kontraktem z West McLaren Mercedes. Zespół ten jest cały czas mocnym kandydatem do zdobywania tytułów i posiada wspaniałą historię. To dla mnie wielka szansa i z niecierpliwością będę oczekiwał momentu, w którym będę mógł poprowadzić ich samochód. Dołączyć do nich to niesamowite wyzwanie i doświadczenie, z którego mam zamiar w pełni się cieszyć.”

Ron Dennis nie ukrywa swojego zadowolenia z podpisania umowy z Montoyą: „Szansa pozyskania takiego talentu, jakim jest Juan Pablo była zbyt wielka, żeby z niej nie skorzystać. Z przyjemnością zobaczymy jak będzie sobie radził w naszym aucie i wierzę, że fani Formuły 1 na całym świecie też są tym faktem podekscytowani.” Również Norbert Haug z Mercedesa chwali Kolumbijczyka: „Jesteśmy przekonani o wielkim talencie Juana Pablo od czasu, gdy w 1996 roku poprowadził naszego Mercedesa klasy C w wyścigu samochodów turystycznych ITC na torze Silverstone.”

Montoya najprawdopodobniej zajmie miejsce Davida Coultharda, tworząc w ten sposób bardzo silną parę wraz z Kimi Raikkonenem. To właśnie Raikkonen i Montoya najbardziej zagrażali w tym roku Schumacherowi w walce o tytuł. Być może w 2005 roku nie polegną. Teraz jednak najważniejszy jest sezon 2004: „Mój najbliższy plan, to pełna koncentracja na walce o mistrzostwo świata 2004,” zakończył Montoya.

(LEH)