Fajnie jeździło się tym samochodem, choć oczywiście, potrzebowałem trochę czasu, żeby przyzwyczaić się do wszystkiego. To normalne, kiedy pierwszy raz wsiadasz do samochodu i pracujesz z nowym teamem. Mieliśmy udany dzień bez zbyt wielu problemów. Na szczęście wszystkie zmiany wprowadzone w ustawieniu, poszły w dobrym kierunku i mogłem cisnąć coraz mocniej. Co do czasów, bardzo trudno mi porównać się z innymi kierowcami, ponieważ nie wiemy, z jakim zapasem paliwa oni jeździli. Moje pierwsze wrażenia dotyczące samochodu są pozytywne, choć zawsze można coś poprawić. Już dzisiaj staraliśmy się poprawić samochód, znaleźć mocne punkty, rozwiązać problemy. Chciałem spisać się jak najlepiej, żebym mógł jeździć w zespole, ale także wykorzystałem to jako normalny test i próbowałem rozwinąć samochód. On już bardzo różni się od tego, którym jeździłem rano, jest znacznie lepiej dopasowany do mojego stylu jazdy. Nie jest jeszcze idealnie - mam nadzieję, że będzie lepiej, ale mamy dobrą bazę. Jestem bardzo zadowolony z wykonanej pracy. Nie sądzę, żebym mógł to zrobić lepiej. Nie popełniłem żadnych błędów. Nie rozmawialiśmy jeszcze o przyszłości. Skoncentrowałem się na dzisiejszym dniu - to było ważne. Nie pomaga myślenie o tym, co powiedzą ci po testach. To odbiera koncentrację. Fot. Lotus Renault GP.
FERNANDO ALONSO: - To bardzo ważne, że przejechałem tyle kilometrów bez żadnych problemów. W ten sposób mogliśmy zebrać wiele danych, szczególnie potrzebnych do zrozumienia zachowania się opon. To największa niewiadoma tych testów. Powtórzę to, co powiedziałem w Walencji: nie musimy myśleć o tym, co robią inni, sprawdzać czasy. Lepiej pozostać skoncentrowanym na własnej pracy, żebyśmy mogli poradzić sobie z rywalami za miesiąc w Bahrajnie. Jestem zachwycony, że stan zdrowia Roberta poprawia się z dnia na dzień. Teraz potrzeba dużo cierpliwości, ale najważniejsze, że Robert czuje się lepiej. Fot. Ferrari.
MICHAEL SCHUMACHER: - Trochę szkoda, bo mieliśmy konkretny program na popołudnie i musieliśmy z niego zrezygnować z powodu czerwonych flag. Tak jednak dzieje się na testach i musimy sobie radzić w podobnych sytuacjach. Jestem dzisiaj całkiem zadowolony - przejechałem ponad 100 okrążeń. To był nasz priorytet i dokonaliśmy tego. Nie jestem zaskoczony czasami Nicka. Dobrze jeździł pod koniec ubiegłego roku i nie jest niespodzianką, że tutaj mógł być najszybszy. Myślę, że musimy poważnie potraktować Renault. Jestem przekonany, że Nick miał miękkie opony, ale widzieliśmy już w Walencji, że samochód jest szybki. Fot. Mercedes GP.
SEBASTIAN VETTEL: - Zaliczyliśmy sporo okrążeń i nie mieliśmy żadnych problemów z samochodem, więc wszystko jest w porządku. Opony są dla nas wszystkich ciągle nowe i staramy się ustawić samochód, szczególnie na dystans. Jedni wolą przejechać parę szybkich okrążeń, inni zaliczają dłuższe przejazdy. To normalne na testach, że próbuje się różnych rzeczy. Chodzi o przygotowanie do nadchodzącego sezonu. Korzystaliśmy dzisiaj z miękkich opon, ale nie zakładaliśmy supermiękkich. Opony szybko się zdzierają i robi się bardzo ślisko. To jest właśnie krytyczny punkt. Musimy jeszcze trochę popracować nad samochodem, żeby opony dłużej trzymały. Dzisiaj nie oglądaliśmy dłuższych przejazdów, niż 20 okrążeń. Naprawdę trudno jest utrzymać opony przy życiu tak długo, jak w ubiegłym roku. One tak zostały skonstruowane. Trudno powiedzieć, czy przez to wyścigi będą inne. Być może zrobimy postępy z oponami. Jesteśmy w fazie rozwojowej. Przy KERS i ruchomym skrzydle, jest co robić w kokpicie. Przez cały czas trzeba patrzeć i myśleć, kiedy to uruchomić. Na razie wszystko gra i to jest najważniejsze. Fot. Paul Gilham/Getty Images.
SEBASTIEN BUEMI: - Zespół wykonał dobrą robotę, uzyskując postępy w pracach rozwojowych nad samochodem od czasu, kiedy ostatnio jeździłem nim w Walencji. Jest zdecydowanie lepiej, choć w tej chwili nie ma sensu mówienie o poziomie osiągów, ponieważ nadal pracujemy przede wszystkim nad tym, żeby zrozumieć ten samochód. Jestem zadowolony z tego, co zrobiliśmy dzisiaj. Wypróbowałem również twarde Pirelli, które dobrze pracowały. To oznacza, że jeździłem już na wszystkich czterech mieszankach. Pozostał nam tu jeden dzień, który wykorzystamy na sprawdzenie wielu różnych rzeczy. Fot. Mark Thompson/Getty Images.
HEIKKI KOVALAINEN: - Dzisiejszy dzień był bardzo budujący i naprawdę fajnie się jechało. Mam te same odczucia, co w Walencji - to dobry samochód i znacznie więcej można z niego wyciągnąć. Dzisiaj zrobiliśmy duże postępy i choć przeszkodził nam problem z wydechem, zdołaliśmy zaliczyć większość programu. Chłopcy szybko uporali się z problemem. Pod koniec dnia dokonaliśmy paru zmian w set-upie. Sprawdziliśmy wszystkie rodzaje opon i jeździliśmy z różnym zapasem paliwa. Rano wypróbowaliśmy ruchome skrzydło w ustawieniu na wyścig. Sądziłem, że będzie to dosyć skomplikowane, ale w rzeczywistości łatwo się z tym jeździ. Jeżeli przyzwyczaisz się, system jest bardzo prosty. Korzystałem z ustawienia na wyścig i na kwalifikacje. Skrzydło poprawnie wraca do pozycji wyjściowej i nie miałem kłopotów na hamowaniach. Jestem bardzo zadowolony z systemu. Dokończyliśmy program i wszyscy jesteśmy w miarę zadowoleni z dzisiejszej pracy. Fot. Team Lotus.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.