Mówią przed Grand Prix Monako
VALTTERI BOTTAS: - Monako to wyjątkowe Grand Prix, to naprawdę trudny tor dla kierowców, szczególnie pod względem psychicznym, ponieważ trzeba utrzymać skupienie na całym dystansie wyścigu, a dobre okrążenie w kwalifikacjach jest kluczowe.
To jest pracowity tydzień, dzień zaczyna się wcześniej niż zwykle, ze względu na czwartkowe treningi. Z reguły do Monako przyjeżdża wielu partnerów na liczne wydarzenia, więc dla mnie to chyba najbardziej zajęty weekend poza torem. Wciąż nie mam punktów z Monako, więc nie mogę się doczekać, aby to osiągnąć. To trochę jak domowy wyścig, ponieważ tu mieszkam.FELIPE MASSA: - Monako jest dla mnie jak domowe Grand Prix, ponieważ tam mieszkam. Nie pochodzę stamtąd, ale to zdecydowanie moje miasto. Przez większość czasu chodzę po tym torze, kiedy jest zwykłą drogą, a potem wszystko się zmienia w tor wyścigowy w zaledwie kilka miesięcy. To niesamowite, co robią z tymi krętymi ulicami, kiedy ścigamy się tam z prędkością 300 km/h. To ciężki wyścig, łatwo o utratę koncentracji i uderzenie w bandę. To ważny wyścig dla kierowców, ale również dla ludzi, którzy mogą go oglądać z pokładu swoich jachtów w Monako. To miły weekend dla wielu ludzi, nie tylko dla kierowców. Naprawdę nie mogę doczekać się tego niesamowitego weekendu i dobrego ścigania podczas jednego z moich domowych grand prix.
FERNANDO ALONSO: - Monako to wyjątkowe miejsce. Nie sądzę, aby było zbyt wielu kierowców, którzy nie lubią się tutaj ścigać. Ponieważ jest kręto i wyprzedzanie jest praktycznie niemożliwe, to może być frustrujące, ale uczucie, kiedy uda się poskładać doskonałe okrążenie, lub dokonać manewru wyprzedzania, jest tym bardziej satysfakcjonujące. Uzyskanie właściwych ustawień, ze względu na wyjątkowe cechy Monako, to prawdziwe wyzwanie, ale często widzimy też nieprzewidywalne wyścigi ze względu na jego charakter, z tendencją do przetasowania stawki. Jestem optymistą, że możemy dostosować samochód do toru, ponieważ mamy bardzo dobrze zbalansowane podwozie, więc będzie ciekawie zobaczyć, jak zmierzymy się z charakterystyką toru, który prawdopodobnie bardziej pasuje do naszych mocnych stron.
JENSON BUTTON: - Uwielbiam ten obiekt. Chociaż teraz widzimy więcej torów ulicznych pojawiających się w kalendarzu F1, to nie ma takiego innego miejsca na świecie jak Monako. To wymaga szczególnych ustawień, więcej trakcji, większego docisku, większego kąta skrętu, miękkiego zawieszenia, a odczucia z jazdy tam są najlepsze, jakie może poczuć kierowca. To nie jest szybki tor, ale nie oznacza, że nie czuje się tam prędkości. Bariery są blisko, na wyciągnięcie ręki i trzeba w stu procentach utrzymać koncentrację, aby uzyskać jak najwięcej z każdego okrążenia, inaczej zapłaci się poważne konsekwencje. Za jeden mały błąd można zostać ukaranym, dlatego to świetny tor, gdzie liczą się kierowcy. To prawdziwy test, na który czekamy co roku.
LEWIS HAMILTON: - Barcelona to było najgorsze uczucie, ale jak zawsze mówię, że prawdziwym testem jest to, jak wrócisz po upadku. To był trudny moment dla nas wszystkich, ale to już zamknięty rozdział i patrzymy na Monako. To niesamowite uczucie, kiedy te samochody tańczą po ulicach, jedna z najczystszych emocji, jakiej można doznać w samochodzie wyścigowym. Nie miałem w Monako najlepszych wyników w ostatnich latach, ale w zeszłym roku pokazałem, że mam tempo do wykonania zadania. To zawsze inny weekend od pozostałych, łodzie w porcie i spanie w domu. To fajne, ponieważ to zupełnie inny rytm niż przez resztę sezonu. Podchodzę do tego weekendu tylko z jednym celem w głowie.
NICO ROSBERG: - Byłem zmartwiony tym co wydarzyło się w Hiszpanii – jeśli chodzi o mnie, ale przede wszystkim o zespół. Jesteśmy razem i wiem, że wszyscy ciężko pracują nad stworzeniem tych niesamowitych samochodów, więc dla nas pozostawienie ich obydwóch w żwirze jest najgorszym z możliwych scenariuszy. Rozmawialiśmy o tym i czas zostawić to za sobą. Teraz Monako, jeden z moich domowych wyścigów, tor kierowców. Tutaj dorastałem i mieszkam do tej pory, więc to zawsze dla mnie wyjątkowy weekend. Pamiętam każdy zakręt z czasów szkolnych i zawsze mam tam wielkie wsparcie ze strony mojej rodziny, przyjaciół i kibiców, co zawsze daje dodatkowy impuls podczas weekendu. To niesamowite, że wygrywałem ten wyścig przez ostatnie trzy lata, wiem jednak, że z Lewisem to będzie ciężko powtórzyć. Ferrari i Red Bull też są mocni. Czuję się pewnie i czekam na walkę.
NICO HULKENBERG: - Monako to jeden z najlepszych weekendów roku. Tor, lokalizacja, harmonogram. Ma wszystko co sprawia, że F1 to wspaniały tor. To będzie moje szóste Grand Prix Monako i ciągle czuję ten szum, kiedy wchodzę w środę rano na padok widząc, jak wszystko nabiera kształtu. Tor zapewnia dużo zabawy i jest wymagający. Budujesz swoją prędkość podczas każdej sesji i do czasu kwalifikacji trzeba już być na limicie. Kiedy idzie się po torze, ciężko uwierzyć, że ścigamy się tutaj, ponieważ jest tak kręty. Trzeba być precyzyjnym, ponieważ nie można popełnić najmniejszego błędu i nie ma ani chwili na relaks.
SERGIO PEREZ: - Monako jest moim ulubionym torem w roku. Jest wymagający, ale to tor, na którym kierowca ma znaczenie. Trzeba być odważnym i przesuwać granice, aby wykorzystać każdy metr toru, dlatego tyle jest zabawy w samochodzie. Lubię szybsze partie toru, jak kasyno i basen, gdzie trzeba jechać dokładnie i utrzymywać wysoką prędkość.
DANIEL RICCIARDO: - Monako jest naprawdę fajne. Fakt, że można zostać w domu sprawia, że jesteś bardziej zrelaksowany niż zazwyczaj. Można obejrzeć telewizję przed snem, a potem wstajemy i mamy własne śniadanie. Pamiętam jak w 2014 roku byłem na podium w Monako. Wróciłem do domu z pucharem i szampanem. Zaledwie godzinę wcześniej brałem udział w wyścigu F1 i już jestem w domu. To był zwariowane. Potem usiadłem i zjadłem dużo pizzy. Wierzę, że tory uliczne, takie jak Monako, wydobywają z kierowcy to co najlepsze. Kibice, komentatorzy i byli kierowcy widzą, kto jest najlepszy i gotowy cisnąć do granic możliwości. To lubię w torach ulicznych. Kibice to widzą, kto balansuje na granicy ryzyka i nagrody. Do tej pory wygraliśmy i byliśmy na podium i myślę, że Monako jest dobrą okazją, aby dodać je do tej listy. Nie mogę się tego doczekać, ale to jeden z wyścigów, kiedy nie można być za bardzo podekscytowanym. Kiedy jesteś zbyt podekscytowany to się może odwrócić i zadziałać na twoją niekorzyść, więc trzeba być na luzie, ale myślę, że mamy dużą szansę.
MAX VERSTAPPEN: - Zawsze lubiłem wyścigi na torach ulicznych takich, jak Monako, ponieważ naprawdę ciśnie się na limicie jadąc blisko ścian. To daje wspaniałe uczucie, kiedy maksymalnie wykorzystujesz możliwości swojego samochodu. W Monako ciężko się wyprzedza, w zeszłym roku próbowałem i skończyło to się na ścianie, więc najważniejsze są dobre kwalifikacje i start, a potem utrzymanie się na torze. Monako jest również wyjątkowe dla mnie, ponieważ na tor mam chwilę spacerem z miejsca, w którym mieszkam, więc miło poczuć się jak w domu podczas weekendu wyścigowego.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.