Najlepsza szansa dla Ferrari
Charles Leclerc uważa, że Grand Prix Australii to najlepsza szansa dla Ferrari na pokonanie Red Bull Racing na początku sezonu F1 2024.
Po zaprezentowaniu imponującego tempa podczas piątkowych treningów przed Grand Prix Australii, Leclerc uważa, że jego zespół Ferrari jest w dość dobrej formie, jeśli chodzi o osiągi SF-24.
Chociaż nie ma złudzeń, że Red Bull Racing nadal jest na czele stawki, Leclerc sądzi, że Scuderia może celować w znacznie lepszy wynik niż ten, który udało im się osiągnąć w pierwszych dwóch wyścigach tego sezonu.
- Na razie jest dobrze. Mieliśmy pozytywny dzień od początkowych okrążeń w pierwszym treningu do końca drugiej sesji. To dobre otwarcie, jednak musimy nadal bardzo ciężko pracować, ponieważ jestem pewien, że jutro zobaczymy kilka niespodzianek - powiedział Leclerc. - Nie ma pewności, że będziemy przed wszystkimi innymi, więc wciąż jest miejsce na poprawę w niektórych obszarach. Nasze tempo wyścigowe było całkiem dobre, co jest zachęcające, ale zobaczymy, jak to będzie.
- To bardzo wymagający tor z dość wysokimi krawężnikami, do tego mocno wieje. Poza tym jest tylko jedna właściwa linia jazdy, więc gdy trochę wyjdziesz z niej, tracisz dużo przyczepności, co sprawia, że jest to wyzwanie. W każdym razie byliśmy szybcy, cieszę się z tego - kontynuował.
- Powiedziałbym, że jesteśmy w lepszym położeniu niż podczas dwóch pierwszych wyścigów, ale Red Bull jeszcze nie przycisnął, więc musimy poczekać i zobaczyć, jaki jest ich potencjał - przekazał. - Myślę, że nadal są przed nami, ale w ten weekend być może otwiera się przed nami najlepsza szansa jeśli chodzi o początek sezonu.
Charles Leclerc, Ferrari SF-24
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Leclerc podkreślił, że Ferrari dobrze rozpoczęło wizytę w Melbourne. Wskazał, że jest potencjał na uzyskanie jeszcze lepszej wydajności ich samochodu na pozostałą część weekendu.
- Tempo wyścigowe jest dość mocne, ale jest bardzo trudno je porównać z innymi, ponieważ niektórzy kierowcy utknęli w dużym tłoku na torze, a my mieliśmy stosunkowo czyste okrążenia. Generalnie to był dobry początek weekendu, ale musimy dalej cisnąć i zobaczymy, jakie będą możliwości - podsumował.
Drugi z reprezentantów włoskiej stajni, Carlos Sainz, powrócił do akcji w Australii po operacji wyrostka robaczkowego, która wyeliminowała go z udziału w Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Mimo że przyznał, iż nie jest w pełni gotowy, miał trzeci czas w drugiej sesji. Był zaledwie 0,430 sekundy za Leclerkiem.
Zapytany o to, jak się czuł po pierwszym dniu powrotu za kierownicą, Hiszpan odparł: - Czuję się dobrze. Oczywiście jestem trochę zmęczony po sesji, gdyż nie jestem jeszcze w najwyższej formie fizycznej, ale mam wrażenie, że za mną dobry dzień. Gdyby ktoś powiedział mi tydzień temu, że mogę zaliczyć cały trening bez problemów, byłbym bardzo szczęśliwy. Jestem zadowolony z tego, jak poszło. Oczywiście potrzebuję dobrej nocy, snu i wypocząć na jutro.
Carlos Sainz, Ferrari SF-24
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.