Odstawili KERS
BMW Sauber nie użyje już w tym roku systemu odzyskiwania energii kinetycznej KERS.
Zespół z Hinwil należał do tych, które najbardziej popierały wprowadzenie KERS w F1. Na Silverstone tylko trzech kierowców korzysta z KERS - Massa, Räikkönen i Kovalainen.
- Analizowaliśmy różne drogi - dalsze prace nad KERS, nad aerodynamiką samochodu, co możemy zdziałać bez KERS na pokładzie - powiedział Mario Theissen. - Poczyniliśmy znaczne postępy w aerodynamice, a obecny pakiet nie pozwala na założenie KERS. Kilka dni temu podjęliśmy decyzję, że w tym roku nie będziemy już jeździć z KERS, ponieważ widzimy, że bardziej obiecującą drogą są prace rozwojowe nad aerodynamiką.
Nie powiedziałbym, że technika KERS w F1 okazała się chybionym pomysłem, wręcz przeciwnie. Biorąc pod uwagę bardzo krótki okres czasu na wprowadzenie systemu, uruchomienie go i bezawaryjna praca były dużym sukcesem. Nasz system naprawdę dobrze funkcjonował. Nie mieliśmy żadnych awarii, nawet w Malezji, w ulewnym deszczu.
Jeżeli chcesz wprowadzić innowację, wówczas musisz się na niej w pełni skoncentrować. KERS nie jest obecnie obowiązkowy i w zasadzie przegrywa z wymogami aerodynamicznymi. To jednak, co osiągnęliśmy, w każdym razie w BMW, zostało już przeniesione do seryjnej produkcji. Nasi inżynierowie wspierają obecnie dział badawczo-rozwojowy i będą tam pracować przez pewien czas. Bardzo wiele dowiedzieliśmy się o systemie, co jest przydatne nie tylko w pracach nad hybrydowymi samochodami, ale również elektrycznymi i konwencjalnymi, ponieważ każdy samochód posiada baterię.
Jeżeli KERS nie stanie się obowiązkowy, to przypuszczam, że system zniknie z F1. To naturalna sprawa. Szkoda, bo moim zdaniem, system stanowił wyjątkową szansę uczynienia z Formuły 1 pioniera w innowacyjnej technice, a to w obecnym klimacie ekonomicznym byłoby korzystne dla F1 jako całości.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.