Pietrow potrzebuje czasu
Witalij Pietrow powiedział, że potrzebuje czasu, zanim pokaże swój prawdziwy potencjał w Formule 1.
Rosyjski debiutant, były zawodnik GP2, do tej pory stoi w cieniu Roberta Kubicy, a Renault poprosiło go, aby regularnie zdobywał punkty. Do tej pory zebrał ich siedem.
- Wiem na co mnie stać – odpowiedział na pytanie czy czuje presję ze strony zespołu. – Tylko proszę, dajcie mi czas. To jest dla mnie ważne, ponieważ kiedy byłem w GP2 potrzebowałem trzech lat, aby złapać dobre tempo bowiem nigdy wcześniej nie ścigałem się bolidami.
- Musiałem poznać pracę z zespołem, inżynierami i ustawieniami – dodał. – To była dla mnie szkoła. Formuła 1 też jest moją szkołą, ale na wyższym poziomie, dlatego potrzebuję więcej czasu.
Pietrow nie jest zmartwiony pogłoskami o jego przyszłości.
- Nie obchodzi mnie co mówią ludzie. Daję z siebie wszystko i staram się być możliwie jak najszybszy. Oczywiście miło, kiedy zespół cię chwali. Generalnie próbuję mocno cisnąć. Patrząc na środek, czy końcówkę wyścigu, z Robertem zawsze mamy te same czasy. Po prostu uczę się od piątku do niedzieli.
Przyznał również, że musi poprawić swoje osiągi w kwalifikacjach.
- W wyścigu nie mam problemów. Kłopoty są w kwalifikacjach. Potrzebujemy je poprawić, np. w Niemczech do zakrętu nr16 miałem te same czasy co Robert. Dalej traciłem tylko 0.3s, ponieważ nie wiedziałem jak przejechać ten zakręt. Brakowało suchych warunków, aby szybko to przejechać. To wygląda na łatwe, ale to były 0.3s i zająłem dziesiąte miejsce – podsumował Pietrow.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.