Piruet pod kawiarenką
To nie był udany czwartek Roberta Kubicy - podczas drugiego treningu przed Grand Prix Monako zepsuła się elektroniczna kontrola trakcji, kierowca BMW Saubera wykonał piruet na La Rascasse i uszkodził zawieszenie lewego tylnego koła, przedwcześnie kończąc sesję.
Roberta sklasyfikowano na 26 pozycji.
Słońce nagrzało asfalt Circuit de Monaco do 47 stopni. Robert ponownie wyjechał jako pierwszy z depo. Zaliczył okrążenie instalacyjne, po czym w 8 minucie rozpoczął jazdę zatankowanym F1.06. Po ośmiu rundach przerwała program czerwona flaga - trzeba było sprzątnąć z toru pachołek ograniczający zakręt. Robert widniał w piątce z najlepszym czasem 1.19,273.
Sesję wznowiono po dwuminutowej przerwie. Fernando Alonso odebrał prowadzenie Anthony'emu Davidsonowi, ale Anglik skontrował czasem 1.16,075 - i urwał lewe przednie koło, wpadając w opony St. Devote. Znów wywieszono czerwoną flagę. Robert Kubica akurat wykonywał rozbiegowe okrążenie.
37 minut przed końcem wznowiono trening. Robert po raz czwarty pojawił się na torze. Kończył pierwsze szybkie kółko (w sumie 12), kiedy tył samochodu uciekł na ciasnym prawym pod kawiarenką La Rascasse. Pojazd zahaczył o barierę po zewnętrznej. Trzeci raz pojawiły się czerwone flagi. Roberta czekał krótki spacer do depo. Żaden z kierowców BMW Saubera nie wyjechał już na tor.
Na końcowy fragment treningu wyjechał Kimi Räikkönen. Rano silnik nie został uszkodzony, trzeba było jedynie wymienić spaloną instalację z lewej strony. Tiago Monteiro nie zmieścił się w St. Devote, po nim identyczny błąd popełnili Mondini i Montagny, zakontraktowany jeszcze na trzy wyścigi. Dwie minuty przed końcem Alonso zaatakował, był najlepszy w pierwszym sektorze, w drugim i trzecim stracił jednak do Davidsona. Ostatnie słowo należało do Alexa Wurza, który jako jedyny pokonał barierę 76 sekund - uzyskał 1.15,907.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.