Powrót Schumachera

Od jutra zajmie miejsce na stanowisku dowodzenia Ferrari, jako superasystent Jeana Todta.

- Od nadal działa w teamie. Spróbuje nam pomóc i popchnąć nas do przodu. Sądzę, że dlatego przyjeżdża - powiedział Kimi Räikkönen. - Myślę, że to może być tylko pozytywne. On ma teraz więcej czasu, może przyjrzeć się innym zespołom i przedstawić swoje pomysły. Oczywiście, nie będzie nam mówił, jak prowadzić samochód. To nadal moja rola i robimy z moimi inżynierami, to co chcemy.

- Cała historia z Schumacherem jako doradcą to bzdury - twierdzi Niki Lauda. - Ta wizyta to tylko show. On jest dla teamu czymś w rodzaju maskotki.

Jutro rano zaplanowano konferencję prasową z siedmiokrotnym mistrzem świata. Dziennikarze zostali zaproszeni do nowego centrum Ferrari, ustawionego na padoku. Kompleks posiada wymiary 11,1 x 14 m. Do budowy użyto 35 ton aluminium, 12 ton stali, 50 km przewodów elektrycznych - i 1000 litrów farby. Budynek powstał z czterech 8-tonowych modułów, przykrytych 5,5-tonowym tarasem. Całość przywieziono z Maranello sześcioma truckami.

Nowy "hospitality unit" zaprojektował Fran Cush z firmy Sepang Design. Wykonawstwem zajął się Procar International. Budowa trwała rok. Nad inżynieryjną stroną projektu czuwał Frazer Nash z Engineering Consultancy. Parter przeznaczono dla mediów - jako miejsce posiłków i konferencji prasowych. W jednym module zlokalizowano trzy biura - ogólne, rzecznika prasowego i fotoreporterów. Pierwsze piętro z salonem VIP, służy do podejmowania gości zespołu. Wydarzenia na torze można śledzić na 28 ekranach LED. Na górze budynku znajduje się taras widokowy.