Red Bull nie zwolni
W trakcie pierwszego treningu na Silverstone pozostałe teamy dowiedziały się, że FIA uczyniła wyjątek dla użytkowników silników Renault zezwalając im na otwarcie przepustnicy do 50 procent w sytuacji, gdy kierowca nie naciska pedału gazu.
W samochodach z innym silnikiem limit wynosi 10 procent. Red Bulle nie zwolnią, ponieważ przed zmianą regulaminu, w RB7 bez gazu otwierano przepustnicę tylko w 45 procentach.
Renault uzasadniło prośbę o zrobienie wyjątku przewidywanymi kłopotami z niezawodnością silnika. Pozostawienie otwartej przepustnicy ma związek z chłodzeniem zaworów wydechowych. FIA poszła na rękę Renault, ponieważ przed Silverstone zgodziła się na regulaminowe odstępstwo dla Mercedesa. Podczas hamowania silnikiem zapłon może funkcjonować w połowie cylindrów, aby zmniejszyć ciśnienie w skrzyni korbowej. Nie bez znaczenia pozostawał fakt, iż silniki Renault i Mercedesa pracowały w ten sposób już w 2009 roku, kiedy nie koncentrowano się na systemach nadmuchu dyfuzora spalinami.
- Jeżeli słupki bramki przesuwa się w połowie treningu, wówczas myślę, że inni mają trochę utrudnione zadanie - powiedział Martin Whitmarsh na piątkowej konferencji prasowej FIA. - To mądrość po fakcie, ale pewnie lepiej byłoby wprowadzić zmiany na zakończenie sezonu. Renault używa tego systemu od pewnego czasu, inne teamy tego nie robiły i nie posiadają dośwaidczenia, a mówimy o bardzo dużych korzyściach dla osiągów. Teraz zrobił się bałagan. Ludzie sądzą, że intencja wprowadzonych zmian jest taka, iż nie będzie nadmuchu dyfuzora w sytuacji, kiedy kierowca nie naciska pedału gazu. Myślę, że to prosty pomysł, ale został on wypaczony i dlatego sytuacja nie jest jasna. A fakt, że te rzeczy wyszły na jaw w trakcie dzisiejszego dnia, jest zupełnie niezwykły.
- Nie popełnijmy tutaj błędu - odrzekł Christian Horner. - Zapłon podczas hamowania silnikiem, wytwarzana w ten sposób ilość gazów spalinowych daje większy efekt. Trzeba postawić tę sprawę absolutnie jasno.
Fot. Mark Thompson / Getty Images
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.