Ricciardo postraszył rywali
Mimo że Daniel Ricciardo był czwarty w pierwszym dniu testów przedsezonowych F1, uważa, że VCARB nadal nie ma jeszcze wymaganego poziomu osiągów, aby walczyć tuż za plecami czołowych zespołów.
W środę Losail International Circuit gościł pierwszy dzień testów przedsezonowych Formuły 1. Na torze w Bahrajnie Max Verstappen i Red Bull Racing ponownie byli punktem odniesienia, zdecydowanie wyprzedzając McLarena i Ferrari.
Na czwartym miejscu w wynikach znalazł się Daniel Ricciardo ze wspieranej przez ORLEN stajni Racing Bulls, mając dwie dziesiąte sekundy przewagi nad Pierre'em Gaslym z Alpine i cztery nad Lance’em Strollem z Astona Martina.
Ricciardo jednakże, mimo udanego dnia, nie rozpędza się w przewidywaniach, czy to będzie właśnie ich pozycja w tegorocznym układzie sił.
- W początkowym okresie sezonu musimy być ostrożni. Naszym celem w miarę postępu kampanii jest być na czele środka stawki, ale powiedziałbym, że obecnie jesteśmy prawdopodobnie bliżej jej środka, a nie z przodu - mówił Australijczyk.
- Wiem, że niektórzy są bardzo podekscytowani naszymi początkami wynikami w sezonie, ale chcę być trochę rozsądny. Mamy dobry samochód, jednakże nadal jest wiele do zrobienia i uważamy, że wciąż pozostaje do rozpracowania kilka rzeczy - kontynuował.
34-latek generalnie jest zadowolony z wydajności swojego pojazdu, będącego bezpośrednią ewolucją końcowej wersji AlphaTauri AT04 z 2023 roku. Teraz pozostaje kontynuować pracę, aby zrealizować cele wyznaczone przez zespół.
- Jest całkiem nieźle. Długoterminowy cel zakłada walkę na czele środka stawki. Jednakże nie jestem pewien, czy zaczniemy mistrzostwa na takiej pozycji - wskazał.
- W Abu Zabi pod koniec 2023 roku, po wprowadzeniu kilku aktualizacji, samochód był dość niezły. Teraz wdrożyliśmy następne zmiany - wskazał. - Jest pozytywnie, ale musimy poprawić notowane czasy. Mamy co robić, ale ogólne odczucia, w tym jeśli chodzi o balans, są dobre.
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.