Robert Kubica: Dałem z siebie wszystko i nie mam nic

Mój start nie był szczególnie dobry, a wyścig okazał się trudny, tak jak oczekiwaliśmy. Heikki Kovalainen dysponował większą szybkością na prostej i nie miałem żadnych szans.

Udało się wyprzedzić kilku rywali, ale też utknąłem dwa razy. Szczególnie ciężko było za Davidem Coulthardem. Za nim straciłem dwie lokaty. Po powrocie na tor po drugim pit stopie byłem 10 sekund za Markiem Webberem, a wcześniej za Davidem traciłem co najmniej dwie sekundy na okrążeniu. Pod koniec wyścigu jechałem na miękkim ogumieniu i pojawiły się problemy z blisteringiem tylnych opon. To psuło trakcję. Mimo to byłem znacznie szybszy w zakrętach i gdybym jechał za każdym innym bolidem środka stawki, to wyprzedziłbym go bez problemu. Kierowców z silnikami Renault nie mogłem jednak dojść na prostych, nawet jadąc w ich cieniu aerodynamicznym

- Oglądaliśmy dzisiaj bardzo ładne manewry w wykonaniu Roberta - powiedział Mario Theissen. - Wyprzedził na torze kilku kierowców, lecz później na dłużej ugrzązł za wolniejszymi rywalami. Bardzo pragnęliśmy, żeby po tak dobrym występie zdobył ten jeden punkt. Ale awans z 14 pola startowego na dziewiąte miejsce też jest w porządku.

- Robert walczył od początku i po kilku okrążeniach wyprzedził pięciu rywali - mówił Willy Rampf. - Po pierwszym postoju został zablokowany przez kierowców, którzy jechali na jeden stop. Szczególnie za Davidem Coulthardem stracił dużo czasu, którego potem zabrakło mu na finiszu, żeby zdobyć jeden punkt. Swoją wspaniałą postawą naprawdę na ten punkt zasłużył.