Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Robert Kubica: Zrobiliśmy niewiarygodne postępy

Robert Kubica, Felipe Massa, David Coulthard, Sebastian Vettel i Kazuki Nakajima uczestniczyli w czwartkowej konferencji prasowej FIA przed 10 edycją Petronas Malaysian Grand Prix.

Oto odpowiedzi polskiego kierowcy BMW Saubera.

- Robert, jak sądzę, w ostatnich dniach byłeś trochę zajęty z powodu obowiązków wobec sponsorów?

- Tak, trochę, jak zazwyczaj tutaj. Dla naszego teamu to niemal domowe Grand Prix z powodu Petronas, głównego sponsora zespołu. Mieliśmy zatem nieco PR-owskich zajęć, bawiąc się z dziećmi i odwiedzając obiekty Petronas. Było OK.

- Bardzo budujące tempo w ubiegły weekend podbudowało ciebie na resztę sezonu czy czujesz, że to było trochę jednorazowe?

- Moim zdaniem, nasze wyniki w kwalifikacjach stanowiły duże zaskoczenie dla każdego, również dla nas. Po ostatnich testach w Barcelonie mniej więcej wiedzieliśmy, gdzie jesteśmy, jednak nie spodziewaliśmy się, że będziemy tak blisko McLarena. Myślę, iż Ferrari miało jakieś problemy, a zatem nie możemy stwierdzić, gdzie jesteśmy w porównaniu z nimi. Ale w kwalifikacjach wszystko przebiegło całkiem dobrze. Wykonałem dość szybkie okrążenie i gdyby nie drobne wypadnięcie z toru, mogłem być na pole position. Wiedzieliśmy jednak, że mamy kłopoty w wietrznych warunkach, a zatem wszystko zależało od pogody. Sądzę jednak, że jesteśmy na dobrej drodze i zrobiliśmy niewiarygodne postępy w ciągu ostatnich czterech tygodni. Ludzie w Hinwil i Monachium wykonali bardzo dobrą pracę. W taki sposób możemy się poprawiać i zbliżać do czoła stawki.

- Co powiesz na temat kolizji z Kazukim w Melbourne?

- Shit happens. Co mam powiedzieć?

- Czy byłeś bardzo sfrustrowany?

- Wyścigi to wyścigi. Zazwyczaj nie ścigamy się za Safety Carem, ale on popełnił błąd, który kosztował mnie więcej niż jego. Cóż, jest jak jest. Sądzę, że nie zahamował w porę - jechaliśmy bardzo wolno - i we mnie uderzył.

- Twoja wersja, Kazuki. Jak ty to widzisz?

Kazuki Nakajima: - Tak, to wstyd, że miałem wypadek i uderzyłem Roberta. Szanuję decyzję sędziów i akceptuję karę na polu startowym. Rozpocznę wyścig o 10 miejsc niżej.

Poprzedni artykuł Vettel do Ferrari?
Następny artykuł Glock może startować

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry