Russell wskazał czarnego konia

Po najlepszych czasach w drugim i trzecim treningu Fernando Alonso i jego Aston Martin uważani byli za faworyta kwalifikacji. W czasówce Hiszpan uzyskał piąty rezultat, a strata do najszybszego Maxa Verstappena przekroczyła 0,6 s.

Dwukrotny mistrz świata ma przed sobą dwa Ferrari, a za sobą dwa Mercedesy. Chociaż Leclerc zaoszczędził w kwalifikacjach komplet miękkich opon, Russell uważa, że większym zagrożeniem dla Red Bulli będzie właśnie Alonso. Decyduje o tym tempo na długim dystansie i lepsze zarządzenie oponami.

O Alonso Russell wypowiedział się zapytany czy szanse na pokonanie Ferrari ma... Mercedes.

- Ich tempo wyścigowe zawsze jest trochę gorsze od tego kwalifikacyjnego - powiedział Russell. - U nas jest z kolei odwrotnie, więc zakwalifikowanie się 0,3 s za Ferrari daje nam dobrą pozycję do walki o P3.

- Jednak szczerze mówiąc, to Fernando jest pewniejszym czarnym koniem niż Ferrari.

Russell przyznał, że wyniki Astona Martina z czasówki, czyli piąte miejsce Alonso oraz ósma pozycja kontuzjowanego Lance’a Strolla jest gorszy, niż jego przewidywania.

- Prawdę mówiąc, spodziewałem się po nich trochę więcej. Biorąc pod uwagę, jakie tempo prezentowali, zaskoczyło mnie to, jak blisko ich jesteśmy. Myślę, że była to dla nas niezła sesja.

- W treningach byli bardzo konkurencyjni, ale to kwalifikacje dają pierwsze właściwe odpowiedzi. Powiedziałbym, że jeśli o nas chodzi, mniej więcej tego się spodziewałem po tym weekendzie.

Wyścig o Grand Prix Bahrajnu ruszy w niedziele o godzinie 16 polskiego czasu.

Ustawienie na starcie: