Spojrzenie na sezon 2024
Aston Martin już myśli o swoim samochodzie F1 na sezon 2024.
Od tego roku w zespole Aston Martin miejsce Sebastiana Vettela zajął również kilkukrotny mistrz świata - Fernando Alonso. Hiszpan już cztery razy w pięciu dotychczasowych wyścigach odwiedzał najniższy stopień podium, ustępując jedynie dominującemu Red Bull Racing.
41-latek, nazwał zielony bolid AMR23 „niesamowitym” podczas ostatniego Grand Prix Miami, ale dla niego był to „samotny” wyścig, gdyż to Red Bull rozdawał karty, a Mercedes i Ferrari nie mieli z kolei podejścia do ekipy z Silverstone.
- Nie mieliśmy naprawdę z kim walczyć, zarówno jeśli chodzi o tych przed nami, jak i za nami - mówił Alonso.
Jednak w rzeczywistej klasyfikacji konstruktorów jest nieco ciaśniej, gdyż Mercedes zaledwie o 6 punktów ustępuje Astonowi Martinowi, zajmującemu drugie miejsce w mistrzostwach za stajnią z Milton Keynes.
Alonso zdaje sobie sprawę, że Aston Martin nie będzie w stanie rywalizować z RBR o tytuł.
- Mam nadzieję, że na niektórych torach będziemy trochę bliżej nich - mówił Hiszpan. - Niektóre aktualizacje, które wprowadzimy później w sezonie, mogą poprawić nasze szanse.
- Głównym zadaniem jest jednak patrzenie wstecz i utrzymanie Mercedesa i Ferrari za nami w klasyfikacji konstruktorów - podkreślił.
Dzięki dobrej dyspozycji, Aston Martin już może rozpocząć prace nad bolidem na 2024 rok.
- Naprawdę chcemy zacząć prace nad samochodem na przyszły sezon tak szybko, jak to możliwe - powiedział dyrektor techniczny Dan Fallows, który rok temu opuścił Red Bull Racing na rzecz formacji należącej do Lawrence’a Strolla.
- Nie mam na myśli zaprzestania rozwoju obecnej maszyny. Po prostu nieuniknione jest, że przyszły bolid będzie ewolucją tegorocznego - wyjaśnił.
- Wszelkie dane i aktualizacje, które możemy zdobyć teraz, na pewno nam pomogą. Jak mówię, będziemy starali się rozpocząć prace jak najwcześniej - podsumował.
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.