Niemieckie media podniecają się pojedynkiem Nicka z Antonio Pizzonią, notując wynik 5-2, natomiast dobrze ponformowani twierdzą, że sprawa jest od dawna rozstrzygnięta. Brazylijski sponsor Petrobras mocniej zaangażował się w przedsięwzięcie, obiecując w tym roku 10 mln dolarów. Jutro do Pizzoni dołączy mistrz ETCC, Andy Priaulx, a testy będą nagrodą za tytuł wywalczony dla BMW.

Pod Walencją nadal panowała wietrzna pogoda, zaś temperatura nie przekroczyła 5°. Trzeci czas należał do kierowcy Renault, nie był to jednak Fernando Alonso w nowym R25. Wystąpiły problemy z instalacją elektryczną i Hiszpan rozkręcił się dopiero pod koniec dniówki. BAR pociesza się faktem, iż Anthony Davidson był najszybszy w grupie, której pojazdy w pełni odpowiadały przepisom na 2005. Jutro do 007/01 wsiądzie Jenson Button, a Takuma Sato pozostanie w 007/02. W piątek Davidson zmieni Japończyka.

Więcej ciekawych rzeczy dzieje się na scenie politycznej. Choć 9 teamów zaapelowało o przesunięcie spotkania z prezesem FIA na kwiecień, Max Mosley utrzymał piątkowy termin. Zespoły wyraziły obawę, iż pomysły federacji zagrażają podstawom sportu zwanego Formułą 1. Na liście propozycji, generalnie zmierzających do ograniczenia kosztów, znalazły się - skrócenie programu weekendu do dwóch dni, zmniejszenie składu osobowego teamów na torze, kontrola pensji kierowców (Salary Cap wzorem NBA), limit wieku dla drugiego zawodnika. Techniczne obostrzenia obejmują wprowadzenie standardowej elektronicznej jednostki sterującej, ograniczenie liczby czujników i telemetrycznego przekazu danych (do zakazu włącznie), znaczne obniżenie dociążenia aerodynamicznego, standardowe hamulce, znormalizowany środek ciężkości, homologację nadwozi na konkretny okres czasu, dalsze zwiększenie żywotności silników, ogranicznik obrotów, standardową skrzynię biegów, ograniczenie materiałów używanych do produkcji nadwozi, wprowadzenie jednego dostawcy opon, zakaz podgrzewania opon, eliminację rezerwowego samochodu.

Właśnie dzisiaj doszło do spotkania prodcentów zrzeszonych w GPWC - bez Ferrari, ale z Hondą i Toyotą. Wraz z podległymi teamami, ustalono ogólne zasady sportu zwanego Grand Prix Motor Racing, obowiązujące po 2007 roku. Wyścigi Grand Prix mają pozostać szczytową formą sportu samochodowego, zaś kategoria GP będzie nadal najbardziej wyrafinowana pod względem technicznym. Samochody tej kategorii mają uzyskiwać najlepsze czasy na torach. Teamy, wytwórcy silników i inni dostawcy otrzymają swobodę techniczną, umożliwiającą wykazanie możliwości drogą wprowadzania innowacji, z podkreśleniem różnic pomiędzy pojazdami. Stosowane technologie mają mieć odniesienie do aktualnych i przyszłych samochodów drogowych. Zapowiedziano większy udział uczestników w zyskach i równiejszy ich podział.

Jak widać, zarysowały się dwie skrajnie różne koncepcje rozwoju wyścigów F1 (GP), albo ich zwinięcia.

WALENCJA - 26.1

Nick Heidfeld (D) Williams FW26C-BMW 1.10,079 (109)

Antonio Pizzonia (BR) Williams FW26C-BMW 1.10,364 (97)

Giancarlo Fisichella (I) Renault R24 1.11,127 (78)

David Coulthard (GB) Red Bull R5B-Cosworth 1.11,495 (68)

Christian Klien (A) Red Bull R5B-Cosworth 1.11,854 (56)

Anthony Davidson (GB) BAR 007-Honda 1.11,953 (101)

Ricardo Zonta (BR) Toyota TF105 1.11,966 (75)

Vitantonio Liuzzi (I) Red Bull R5B-Cosworth 1.12,090 (48)

Fernando Alonso (E) Renault R25 1.12,093 (30)

Takuma Sato (J) BAR 007-Honda 1.12,602 (112)

Olivier Panis (F) Toyota TF105 1.12,803 (78)