Szczęście po stronie Mercedesa
George Russell powiedział, że szczęśliwy zbieg okoliczności wynagrodził Mercedesowi niepomyślny sezon F1 2023. Kara nałożona na Sergio Pereza podczas finałowego Grand Prix Abu Zabi pomogła zespołowi niemieckiego producenta zdobyć drugie miejsce w tegorocznych mistrzostwach konstruktorów.
Sergio Perez otrzymał karę pięciu sekund za zderzenie z Lando Norrisem w zakręcie nr 6. Do incydentu doszło na 47 okrążeniu, kiedy to kierowca Red Bull Racing wydawał się agresywnie blokować Brytyjczykowi możliwość skrętu.
Powyższa sytuacja przełożyła się na intensywną rozgrywkę w końcówce zawodów, między Russellem, Perezem i Charlesem Leclerkiem, który próbował wywalczyć dla Ferrari drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów kosztem Mercedesa.
Leclerc podążający na drugiej pozycji przed Perezem postanowił przepuścić rywala. Miał nadzieję, że Meksykanin dzięki temu zbuduje odpowiednią przewagę czasową nad Russellem i utrzyma trzecią lokatę w końcowych wynikach, mimo obciążającego go sankcji. To bowiem pomogłoby Ferrari w pokonaniu ekipy niemieckiej marki w punktacji sezonu 2023.
Okazało się to daremne. Checo ostatecznie znalazł się w tabeli 1,1s za Brytyjczykiem, co zadecydowało o wicemistrzostwie Mercedesa, który w ostatecznym rozrachunku pokonał stajnię z Maranello o trzy oczka.
Russell przyznał, że cała ta sytuacja była szczęśliwym zbiegiem okoliczności, ale również sprawiedliwym, biorąc pod uwagę różne pechowe zdarzenia dla Mercedesa w minionej kampanii.
- Tak, to był świetny weekend. Naprawdę cieszę się, że udało mi się finiszować na tak wysokim miejscu, ponieważ za nami naprawdę trudny sezon - powiedział Russell.
- To była ciężka kampania dla zespołu. W mojej opinii nie osiągnęliśmy wyników, na które prawdopodobnie zasłużyliśmy. Przy wielu okazjach prezentowaliśmy mocne tempo, ale pomyślne rezultaty wciąż wymykały nam się z rąk - kontynuował.
- W niedzielę szczęście było może nieco po naszej stronie, dzięki karze nałożonej na Checo. Uważam, że to z nawiązką wynagrodziło nam tegoroczne niepowodzenia - podkreślił.
Leclerc wyjaśnił, że gdy tylko został poinformowany o karze Pereza, często dyskutował ze swoją ekipą próbując ustalić, co mógłby zrobić, aby pomóc Sergio w pokonaniu Russella, o co najmniej pięć sekund.
Zapytany przez Motorsport.com, kiedy podjął decyzję o przepuszczeniu kierowcy Red Bulla, Monakijczyk odpowiedział: - Kilka okrążeń przed metą. Od momentu, gdy dowiedziałem się, że jego konto obciąża pięciosekundowa kara.
- Cały czas pytałem o różnicę między George'em a Checo. Gdy już wiedziałem, że jest za mną, próbowałem go podciągnąć przy wykorzystaniu DRS. Starałem się, aby w ten sposób odjechał Russellowi - tłumaczył.
- Toczyła się spora dyskusja między mną i inżynierem. Poinformowałem jaki mam plan. Niestety to nie zadziałało - podsumował.
Video: Podsumowanie GP Abu Zabi 2023
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.