Verstappen nie był wystarczająco zmotywowany?
Lando Norris twierdzi, że wie, czego najbardziej brakowało Maxowi Verstappenowi w tym roku do bardziej regularnej walki o kolejny tytuł.
Max Verstappen, Red Bull Racing, Lando Norris, McLaren F1 Team, in Parc Ferme
Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images
Verstappen zajął w GP Las Vegas piąte miejsce i zameldował się na mecie przed Norrisem, dzięki czemu zapewnił sobie czwarty tytuł mistrza świata z rzędu.
Pokonany kierowca McLarena uważa, że brak wyzwania ze strony Sergio Pereza dla Verstappena, w pewnym sensie zadziałał na niekorzyść Holendra.
Według niego słabe wyniki Meksykanina w rzeczywistości utrudniły walkę Holendrowi. Verstappen po wyścigu w Las Vegas stwierdził, że zapewniłby sobie czwarty z rzędu tytuł mistrzowski nawet wcześniej, gdyby prowadził McLarena lub Ferrari.
Po pierwszych sześciu wyścigach Verstappen miał 53 - punktową przewagę nad Norrisem, ale gdy McLaren przygotował na GP Miami pakiet poprawek i Norris wygrał swój pierwszy wyścig, układ sił na czele stawki zaczął się zmieniać.
Zarówno w przypadku Norrisa w McLarenie, jak i Charlesa Leclerca w Ferrari, na przebieg rywalizacji niebagatelny wpływ mieli ich zespołowi koledzy. Oscar Piastri, jak i Carlos Sainz dorównywali swoim kolegom osiągami i stanowili dla nich intensywne wyzwanie.
Co prawda Norris stracił zwycięstwo na rzecz Piastriego, po tym jak zespół poprosił Brytyjczyka o przepuszczenie przed metą kolegi z zespołu, a walka pary Sainz Leclerc na pierwszym okrążeniu na Monzy otworzyła drzwi do ostatecznego zwycięstwa Monakijczyka, to kierowca McLarena uważa, że są plusy i minusy walki w zespole, w którym obaj kierowcy posiadają podobny poziom.
- Uważam, że są dobre i złe strony wyrównanej rywalizacji między kierowcami jednego zespołu - powiedział.
- Oczywiście w przypadku Verstappena, na którego barkach spoczął prawie cały ciężar walki o punkty dla zespołu, cały splendor spływa na niego, ale z drugiej strony nie ma kogoś, kto by go motywował. Nie ma też możliwości porównania się z kimś kto ma taki sam poziom, a z takich porównać zespół może czerpać bardzo cenne dane.
- Max potrafi robić fenomenalne rzeczy. Jazda na takim poziomie, jaki osiąga, bez kolegi z zespołu, który mógłby go w jakikolwiek sposób motywować utrudniała mu jednak zadanie.
Max Verstappen, Red Bull Racing, Sergio Perez, Red Bull Racing, in the Paddock
Autor zdjęcia: Simon Galloway / Motorsport Images
- Z drugiej strony nie ma presji, bo nie musi pokonać nikogo w swoim zespole i to daje pewien komfort.
- Ja czasami lubię, kiedy pojawia się presja wynikająca z wewnątrzzespołowej rywalizacji, ponieważ wykonuję wtedy lepiej swoje zadania.
Norris dodał także, że ma nadzieję, że w pewnym momencie Verstappen będzie miał takiego partnera, który rzuci mu trochę większe wyzwanie.
Podobnie jak Leclerc, Norris również nie zgodził się z sugestią Verstappena, który stwierdził, że w 2024 roku lepiej by sobie poradził w MCL38 lub SF-24, niż w RB20.
- Powinien zacząć robić komedie lub coś w tym stylu - zażartował Norris, gdy Motorsport.com przekazał mu słowa Verstappena.
- Może mówić, co chce, ale całkowicie się z tym nie zgadzam – dodał.
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.