Vettel: Nie tylko my narzekamy

Nawet jeśli mówi się, że Lotus ma najlepszy samochód na tych oponach, ich kierowcy cały czas skarżą się. Mają podobny problem jak my, choć może nie w takim stopniu.Vettel przyrównuje obecną sytuację z oponami do narciarstwa i nakazaniu zawodnikom jazdy na zupełnie innym sprzęcie.- Obecnie narty pozwalają pojechać narciarzowi bardzo szybko w zakrętach. Trzeba być odważnym i silnym, aby tak pojechać, ale wyobraźcie sobie, kiedy nagle z roku na rok te narty zostaną zamienione na drewniane.- Facet, który nie był tak szybki, spisuje się teraz lepiej, chociaż nie chodzi mi o to, że czołówka nie powinna być z przodu. Mam na myśli to, że sport bardzo się zmienił, zmieniły się wyścigi i kiedy to sprowadza się do oszczędzania opon i problemów z oponami, to już nie są wyścigi, jakie widzieliśmy. Porównując manewry wyprzedzania, do tych z przeszłości, to puszczanie kierowców, aby zaoszczędzić opony i jazda  własnym maksymalnym tempem, nie jest ideą wyścigów.

Odniósł się też do poruszanej ostatnio kwestii bezpieczeństwa.

- Już kilka razy w tym roku to widzieliśmy i nie chcę się wypowiadać źle o ludziach, którzy nad tym pracują, ale powinni lepiej zająć się kwestiami bezpieczeństwa. Widzieliśmy jak opony rozwarstwiają się i pękają. Tak się działo, ponieważ nie są wystarczająco dobre, a to niebezpieczne. Nie chcemy mieć poważnego wypadku. Wyobraźcie sobie tutaj rozpadającą się oponę na dojeździe do szykany. Myślę, że nikt z nas nie chciałby tego zobaczyć.

fot. XPB Images