Mercedes zdaje sobie sprawę, że tak zrobiłem i wiedzą też, że nie mogę sobie pozwolić na żadne błędy - powiedział Wolff. - Odejście z Williamsa, gdzie byłem zadowolony ze swojej pracy to nie tylko moje osobiste ryzyko, ponieważ jest też aspekt finansowy. Nie byłem zaangażowany w pracę przy tegorocznym samochodzie i to akurat prawda, ale to nie ma żadnego znaczenia. Jestem tutaj od dwóch tygodni, ale to nikogo nie obchodzi czy jestem tu rok czy tydzień. Wiem, że dla Mercedesa standardem jest czołówka.Austriak zanim zdecyduje się na wprowadzenie jakichkolwiek zmian w Mercedesie chce dokładnie poznać obecne struktury, a cel jaki stawia swojej ekipie w tegorocznych mistrzostwach F1 to pierwsza czwórka.- Jeżeli zespół zajmie miejsce w pierwszej czwórce i będzie regularnie w czołówce to będzie dobry sezon - dodał. - Wziąłem na siebie odpowiedzialność, więc to ważne, aby mieć zaufanie do ludzi w zespole. Zrozumienie struktury i podejmowanie właściwych decyzji jest kluczowe. Zrobię wszystko co jest potrzebne, aby odnieść sukces. Będę przyglądał się wszystkiemu i słuchał, wtedy wydam moją opinię i wprowadzę w życie swoje postanowienia. Pełnię rolę operacyjną i zasiadam na fotelu, który jest trochę katapultą. Dobra wiadomość jest taka, że to ja trzymam spust i nigdy nie podjąłbym się czegoś w co bym nie wierzył, że jest do zrealizowania.

fot. XPB Images