Williams dzień wcześniej
Nowy samochód F1 Williamsa po raz pierwszy pojawił się na torze podczas prywatnej sesji w Bahrajnie we wtorek.
Williams do tej pory zaprezentował jedynie nowe barwy swojej tegorocznej maszyny, podczas specjalnie zorganizowanej w tym celu imprezy w Nowym Jorku, na początku miesiąca.
Natomiast zamiast planowanego wcześniej shakedownu na torze Silverstone, zespół zdecydował się ujawnić FW46 na dzień przed oficjalnymi testami przedsezonowymi, w Bahrajnie.
Stajnia z Grove za pośrednictwem mediów społecznościowych pokazała bolid w rękach Logana Sargeanta.
Williams Racing przechodzi obecnie dużą restrukturyzację pod wodzą nowego właściciela, którym jest firma Dorilton Capital, a na czele stajni od początku ubiegłego roku stanął James Vowles.
Brytyjczyk zdecydował o wcześniejszym zakończeniu prac rozwojowych nad zeszłorocznym samochodem. Taki ruch miał zapewnić inżynierom więcej czasu na osiągnięcie postępów z kolejną maszyną.
Mówiąc pod koniec zeszłego roku, szef działu wydajności pojazdu w Williamsie, Dave Robson, powiedział, że: - FW46 nie będzie wyglądał radykalnie inaczej, ale miejmy nadzieję, że przyniesie znaczną poprawę osiągów.
Zapytany, czy będzie to ewolucja czy kompletnie nowy projekt, Robson odpowiedział: - Myślę, że trochę jedno i drugie. Wizualnie będzie wyglądać jak ewolucja, ale szczegóły wybranych obszarów będą znacząco różne.
- Poprawienie takich kwestii, jak blokowanie przedniej osi oraz charakterystyki balansu, powinno przynieść spore postępy - mówił dalej. - To sprawi, że dni testowe w Bahrajnie będą jeszcze trudniejsze, ponieważ jestem prawie pewien, że nie przebiegną dokładnie tak, jak tego oczekiwaliśmy. Czeka nas bowiem sporo pracy, abyśmy mogli maksymalnie wykorzystywać jego możliwości. W każdym razie mam nadzieję, że zobaczymy dużą zmianę wydajności.
Williams zakończył sezon 2023 na siódmym miejscu wśród konstruktorów. Był to kolejny krok naprzód dla zespołu Alexandra Albona i Sargeanta, ale wciąż daleki od ostatecznego celu ekipy. FW45 okazał się szczególnie mocny na szybkich torach, takich jak Spa-Francorchamps i Monza, ale sprawiał problemy na arenach bardziej technicznych.
- Ten bolid był nieregularny. Mogliśmy przewidzieć, kiedy spotkają nas trudności. Wiatr szkodził nam bardziej niż innym zespołom, wpływając na balans auta. Kłopoty sprawiały niektóre typy zakrętów, szczególnie te długie o kącie 190 stopni, gdy wiało w nich z różnych kierunków - podsumował.
Wczoraj w Bahrajnie w akcji z kolei były zespoły McLaren i Haas w ramach tzw. dnia filmowego.
Watch: McLaren MCL38 - Norris i Piastri onboard
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.