Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Williams nie otrzymał pomocy

Toto Wolff przyznał, że rozmowy na temat infrastrukturalnych inwestycji Williamsa nie zakończyły się porozumieniem, ponieważ inne zespoły chciały zyskać coś dla siebie.

Alex Albon, Williams FW45

Limit budżetowy obowiązuje w Formule 1 od 2021 roku. Jego wprowadzenie - razem z nowymi przepisami technicznymi - miało za zadanie wyrównać siły w stawce.

Biorąc pod uwagę koszty rozwoju samochodu i prowadzenia zespołu, ekipom F1 trudno myśleć o poważnych inwestycjach w infrastrukturę. Regulamin daje w tym względzie pewną swobodę. Można wydać 36 milionów dolarów amerykańskich w okresie czterech lat.

Zdaniem przedstawicieli Williamsa ta kwota jest niewystarczająca, by ekipa z Grove mogła pod względem infrastrukturalnym dogonić pozostałe zespołu.

Sprawa była w agendzie niedawnego spotkania Komisji F1. James Vowles - szef zespołu Williamsa - liczył, że uda się wypracować porozumienie mogące pomóc mniejszym ekipom. Tak się jednak nie stało, a problem zostanie poruszony przez komitet doradczy ds. finansów.

- Szczerze mówiąc, to bardzo rozczarowujące - powiedział Vowles. - Na spotkaniu kręciliśmy się w kółko. Po prostu wszyscy w pokoju chcą być pewni, że nie stracą względem innych.

Czytaj również:

Z kolei Wolff wierzy, iż uda się pomóc Williamsowi. A za brak porozumienia wini niektóre zespoły, które przy okazji chciały „uszczknąć” coś dla siebie.

- Powód, dla którego podjęto dyskusję o inwestycjach, to fakt, iż Williams stwierdził, że ich infrastruktura odbiega od tej posiadanej przez pozostałych i nie byliby w stanie nadgonić zarówno pod względem wyposażenia technicznego, jak i symulatorów. To był punkt wyjścia do rozmów.

- Jednak potem niektóre zespoły zaczęły licytację, że tak naprawdę chciałyby jeszcze większych nakładów na inwestycje. Te liczby rosły z 50 milionów do 60, potem do 70 i 90 i nagle pojawiły się dyskusje o zmianie tych progów. Nie ma jednak powodu, by to robić. Po prostu jeden zespół trzeba potraktować inaczej.

Rozważano pomoc Williamsowi na zasadzie listy dozwolonych rzeczy, które można unowocześnić. Wolff twierdzi, że pomysł przepadł, ponieważ niektóre ekipy chciały też coś dla siebie.

- Wymyśliliśmy listę, jednak niektóre duże zespoły powiedziały, że jej nie chcą i że jeśli Williams coś dostanie, oni też chcą. No i to zamknęło sprawę.

- Potrzebujemy stabilnych przepisów, także finansowych. Musi być właściwy biznes plan, a nie dowolność co dwa lata. To był koniec rozmów o nakładach na inwestycje, ale może znajdziemy jakieś rozwiązanie dla Williamsa.

Czytaj również:

Polecane video:

Poprzedni artykuł Verstappen charakternym członkiem zespołu
Następny artykuł Debiut w połowie sezonu byłby trudny

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry