Z piekła do nieba

Sprawa dołączenia jedenastego zespołu rozwinęła się blisko rok temu, gdy zielone światło dała FIA, dowodzona przez Mohammeda Ben Sulayema. W styczniu jednak zgłoszenie zostało odrzucone i wydawało się, że temat powiększenia liczby zespołów został odsunięty na bliżej nieokreśloną przyszłość.

W kontekście kolejnego zespołu początkowo mówiło się o Andrettim, który specjalnie zmienił nazwę całej organizacji na Andretti Global, właśnie ze względu na zaakceptowanie przez FIA wniosku o dołączenie do stawki.

Michael Andretti powierzył jednak całość udziałów Danowi Towrissowi, który umiał pragmatycznie rozmawiać z Formula One Management i w zeszłym tygodniu ogłoszono, że jedenasty zespół będzie nosił nazwę General Motors lub Cadillac.

Prezydent FIA, Mohammed Ben Sulayem stwierdził, że dołączenie Cadillaca do F1 jest zwycięstwem dla wszystkich po tym, jak najpierw koncepcję kolejnego zespołu rozpatrzono pozytywnie, a potem została odrzucona, co finalnie skłoniło amerykańską organizację do zwrócenia się do Departamentu Sprawiedliwości o zbadanie potencjalnego naruszenia przepisów antymonopolowych w związku z niezaakceptowaniem składu.

Jednak starania Ben Sulayema, byłego dyrektora generalnego Liberty, Grega Maffei oraz dyrektora generalnego F1, Stefano Domenicali, spowodowały, że sprawy ruszyły z miejsca, a odnowiony projekt – którym kieruje GM i który nie obejmuje już Michaela Andrettiego – został zatwierdzony.

Ben Sulayem nie ukrywa swojej radości z powodu dołączenia Cadillaca do F1, szczególnie w obliczu krytyki, z jaką się spotkał wcześniej.

Zapytany przez Motorsport.com, jak istotne było dla niego wprowadzenie Cadillaca do F1, Ben Sulayem powiedział: - To bardzo ważne. Zostałem wysłany do piekła, a potem wróciłem. To jest sedno sprawy.

Prezydent FIA powiedział, że rozmawiał z Departamentem Sprawiedliwości i ujawnił, że FIA ​​wykonała wiele pracy, aby popchnąć sprawy do przodu.

- Oczywiście, spotkałem się z nimi i zostałem przesłuchany. Nie mam nic do ukrycia – powiedział.

Stefano Domenicali, CEO, Formula One Group, Giovanni Infantino, Swiss football administrator and the president of FIFA, Mohammed Ben Sulayem, President, FIA, Lawrence Stroll, Owner, Aston Martin F1 Team, Greg Maffei, CEO, Liberty Media, Piero Ferrari, Vice Chairman, Ferrari

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Chociaż FIA i FOM nie zgadzały się ze sobą w pewnych kwestiach, od czasu, gdy Ben Sulayem przejął stery pod koniec 2022 roku, współpraca układała się już dobrze, co zaowocowało zatwierdzeniem jedenastego zespołu.

- Oczywiście FOM ma swój własny proces i ja to szanuję - powiedział. - Oni patrzą na stronę komercyjną, a my patrzymy na stronę sportową. Jednak współpracujemy przez cały czas.

- Naprawdę jestem szczęśliwy. Uważam, że to niezwykle ważny moment dla F1, FIA, FOM, a także dla zespołów oraz fanów - dodał.