Znowu Alonso, Kubica drugi!

5,2 sekundy za bicampeonem finiszował Robert Kubica, dzięki drugiemu miejscu w wyścigu utrzymując szanse na tytuł mistrza świata. Felipe Massa i Lewis Hamilton otrzymali kary drive through i zajęli odpowiednio ósme i 12 miejsce. W mistrzostwach prowadzi Hamilton (84) przed Massą (78) i Kubicą (72). Kimi Räikkönen, trzeci w Japonii, definitywnie stracił szanse na obronę tytułu.

Pod Mount Fuji było dzisiaj sucho, ale chłodno - przed startem temperatura wynosiła 16 stopni. Felipe Massa ruszył na miękkich oponach, reszta wybrała twarde. Lewis Hamilton źle wystartował z pole position, próbował nadrobić stratę do Kimiego Räikkönena dramatycznie późnym hamowaniem przez zakrętem Dalichi - i wywiózł na zewnętrzną nie tylko Kimiego, ale również Kovalainena i Massę. Skorzystali Kubica i Alonso, przejmując kontrolę przed drugim zakrętem.

Za ten manewr ZSS ukarał Hamiltona drive through. - Kimi miał bardzo dobry start, my nienajlepszy - mówił Heikki Kovalainen, wyeliminowany przez awarię silnika na 17 okrążeniu. - Mój start był jednak lepszy niż Lewisa. Oni wywieźli się na zakręcie 1, ja starałem się na nich nie wpaść. Ocalałem, a ci za nami zaliczyli bardzo udany start.

Prowadził Kubica przed Alonso, Kovalainenem i Trullim. David Coulthard przepychał się z Bourdaisem i Piquetem. W Red Bullu doszło do złamania zawieszenia i DC wypadł na drugim zakręcie. Kazuki Nakajima zjechał po nowy nos Williamsa. Podczas drugiego przejazdu szykany na zakręcie 10, Felipe Massa zakręcił McLarenem Hamiltona, również zarabiając drive through. Lewis skierował się do depo, tankował i zmienił opony.

Po 6 okrążeniach pożegnano Timo Glocka (urwane mocowanie fotela). Przebite prawe tylne koło wyeliminowało Adriana Sutila (8). Räikkönen odebrał czwarte miejsce Trullemu (8). Kubica nie zdołał odjechać Alonso - miał 1,5 sekundy przewagi, kiedy tankował po 17 okrążeniach. Wraz z Robertem zatrzymał się Kimi. Hamilton zaliczył drive through. Po następnym kółku Alonso i Massa wykonali pit stopy. Bicampeon wrócił na tor przed Kubicą. Felipe przejechał jedną rundę i wykonał karę. Inżynier Alonso poinformował go przez radio, że musi cisnąć, bo Kubica ma paliwo na 5 okrążeń więcej.

Na czele oglądano Trullego (19-21), Bourdaisa (22-24) i Piqueta (25-28). Alonso mocno cisnął i gdy wrócił na czoło stawki, posiadał już 7,2 sekundy przewagi nad Kubicą. Kimi tracił do Roberta 4,6 sekundy. Do drugiego tankowania (43) przewaga lidera nad BMW Sauberem wzrosła do 12,7 sekundy. Kubica po raz drugi prowadził w wyścigu. Miał zapas paliwa na trzy okrążenia więcej niż Fernando. - Car balance? - pytał Roberta Antonio Cuquerella. - Understeer! Understeer! Poor traction! - brzmiała radiowa odpowiedź.

Räikkönen zjechał po 48 okrążeniu, wracając tuż przed Kubicą. Felipe Massa wykręcił najlepszy czas, przebił się na siódme miejsce - i zaliczył piruet po kontakcie z Sebastienem Bourdaisem, który akurat wyjechał z depo (51). ZSS poinformował, że zajmie się incydentem po wyścigu.

Kimi atakował Roberta, na 54 okrążeniu przesadził i znalazł się poza torem. Pojedynek Ferrari i BMW Saubera wykorzystał Nelsinho Piquet, dołączając do grupy jadącej 13 sekund za Alonso. - Jesteś o sekundę szybszy od Räikkönena. Zobacz, co możesz zrobić - mobilizowano przez radio Brazylijczyka.

Robert Kubica był wówczas drugim najszybszym kierowcą na torze po Massie, który gonił Marka Webbera. Dystans do Kimiego wzrósł do 2 sekund. Piquet popełnił błąd i znalazł się 5 sekund za Ferrari. Massa wyprzedził Webbera na dwa okrążenia przed metą, zarabiając punkt. Teraz czeka go jeszcze rozmowa z sędziami.