Zupełnie inny piątek
- To nie był piątek, do jakich przywykłem - oznajmił Robert Kubica po treningach na Hungaroringu.
- To nowy tor, a ja ścigałem się na nim tylko raz - 5 lat temu i nie pamiętam za dużo. Wykonałem tylko pięć szybkich kółek, więc nie było łatwo, ale z optymizmem czekam na jutrzejszą sesję, kiedy będziemy mogli pojeździć więcej. Tor jest bardzo nierówny, brakuje przyczepności, zatem szybka jazda nie była taka prosta. Balans samochodu był OK, chociaż parę rzeczy wymaga poprawki. Wiemy jednak, co zrobić.
- Przyczepność była kiepska. Z powodu niskiej temperatury i deszczu tor jest znacznie chłodniejszy niż wszyscy oczekiwali. Znalezienie odpowiedniego setupu i balansu samochodu było w tych warunkach trudne. Drugi wyjazd na tor był krótszy niż pierwotnie planowaliśmy, bo po pierwszej partii okrążeń dokonaliśmy zmian w ustawieniach, co zabrało nam trochę czasu - powiedział Nick Heidfeld.
- W trakcie pierwszej sesji tor wysychał, dlatego zdecydowaliśmy się odłożyć prace nad setupem na popołudnie - wyjaśniał dr Mario Theissen. - Plan zadziałał bez problemów. Nick i Robert przejechali wystarczającą liczbę okrążeń i zebrali niezbędne informacje dotyczące opon. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, pierwszy dzień Roberta był udany i bez błędów.
- Z powodu zaskakująco niskiej temperatury dzisiejszy trening był trudny. Skoncentrowaliśmy się na uzyskaniu podstawy i jeździliśmy tylko po południu, kiedy warunki na torze były lepsze. Główne prace nad ustawieniami wykonamy jutro, kiedy będzie cieplej, a na torze znajdzie się więcej gumy - mówił Willy Rampf.
RoSmoc
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.