Tsolov ustanawia najszybszy czas testów F3

Dwudniowe testy F3 na torze Jerez w Hiszpanii dobiegły końca. Chociaż w stawce zabrakło kierowcy ścigającego się pod polską flagą, w przypadku Romana Bilińskiego przyczyną tego miał być wypadek, którego doznał pod koniec maja i problemy z licencją.

Polsko-brytyjski kierowca rozpoczął przedsezonowe testy od wywalczenia czwartej pozycji w porannej wtorkowej sesji. Po południu poprawił swój czas, lecz spadł na dziewiątą lokatę. W przedostatniej sesji uplasował się na siedemnastym miejscu, a ostatnią odsłonę zakończył na piętnastej pozycji,

Nikola Tsolov uzyskał przed południem czas 1:29,758, który nie został poprawiony do końca dnia, tym samym został najlepszym pomiarem podczas całych testów. Campos Racing zdobył dublet w obu porannych sesjach. Po południu najszybszy był Nicola Lacorte z Jenzer Motorsport.

– Pracowałem wcześniej z Campos w Formule 4, gdzie absolutnie zdominowaliśmy mistrzostwa, więc trochę znam ten zespół i myślę, że atmosfera tutaj jest równie dobra - powiedział Tsolov.

– Wiedziałem, że muszę się trochę dostosować, bo przyszedłem z ART, gdzie spędziłem dwa lata, ale samochód od razu wydawał się bardzo dobry. Byłem bardzo zadowolony z zespołu i z tego, jak współpracowaliśmy. Myślę, że udało mi się dobrze przygotować.

– Obejrzałem dużo materiałów wideo przed testami, żeby mieć tempo już od pierwszego okrążenia i to się udało. Jestem z tego całkiem zadowolony.

– Na pewno pomaga znajomość opon, mistrzostw i wszystkiego, co się z tym wiąże, ale czuję, że musiałem ponownie przeżyć kilka rzeczy, jakby po raz pierwszy.

– To był mój pierwszy raz z zespołem w F3, więc był to również proces nauki. Wciąż mam trochę do nauczenia się o samochodzie, ale jak dotąd jestem bardzo zadowolony i widzę, jak szybcy byliśmy.

– Po południu w trakcie deszczu dobrze było zobaczyć, jak samochód radzi sobie w takich warunkach, ale nigdy nie można mieć pewności, jak będzie wypadał w porównaniu do innych, gdy warunki ciągle się zmieniają.