Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Zielone światło dla pit stopów

Formuła E oraz Międzynarodowa Federacja Samochodowa oficjalnie zatwierdziły wprowadzenie do mistrzostw pit stopów.

Sergio Sette Camara, ERT Formula E Team, ERT X24, stands stationary while Fast Charging

Sergio Sette Camara, ERT Formula E Team, ERT X24, stands stationary while Fast Charging

Autor zdjęcia: Alastair Staley / Motorsport Images

Jak ujawnił w grudniu Motorsport.com, po ponad dwóch latach prac nad technologią Pit Boost, finalnie jest ona gotowa, by zadebiutować w Formule E. Wprowadzenie pit stopów będzie nakładało na wszystkich kierowców obowiązek jednego zjazdu do boksu podczas wyznaczonego przez organizatorów okna.

W trakcie postoju, elektryczny bolid przez 30 sekund będzie ładowany z mocą 600 kW, co pozwoli na naładowanie akumulatora o 10%. Szczegóły mają być udostępniane 21 dni przed rozpoczęciem wyścigu. Pierwszy raz Pit Boost pojawi się w Arabii Saudyjskiej, a następnie podczas podwójnych rund, w celu urozmaicenia strategii.

- Naszym założeniem na Sezon 11 było, aby wprowadzić ten system w miejscach, gdzie następnego dnia możemy zorganizować zupełnie inny wyścig, taki był cel Formuły E - powiedział współzałożyciel mistrzostw, Alberto Longo.

- Chcemy wdrożyć go w miejscach, gdzie zaledwie 24 godziny później zobaczymy zupełnie inną, odmienną rywalizację, by przekonać się o różnicy, jaką daje Pit Boost. Uważam, że to bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ nie chcieliśmy wdrażać go w każdym wyścigu sezonu 11. Jeśli jednak się sprawdzi, najpewniej wprowadzimy go w kolejnych sezonach.

- Nie jest to jeszcze potwierdzone, ale na pewno sprawdzimy, na ile system jest skuteczny i emocjonujący. Jeśli będzie działać zgodnie z symulacjami, pewnie zostanie na dłużej.

Pascal Wehrlein, TAG Heuer Porsche Formula E Team

Pascal Wehrlein, TAG Heuer Porsche Formula E Team

Autor zdjęcia: Andreas Beil

Początkowo planowano wdrożyć tę koncepcję na początku ery Gen3 w 2022 roku, jednak problemy z niezawodnością oraz bezpieczeństwem sprawiły, że przez kolejne dwa lata intensywnie pracowano nad udoskonaleniem technologii.

Pierwsza próba odbyła się podczas przedsezonowych testów w Hiszpanii, w trakcie których zorganizowano wyścig, by przekonać się, czy Pit Boost zda egzamin. Już wtedy zapadła decyzja, by zaimplementować go w regulaminie, jednak dopiero w czwartek, podczas posiedzenia Światowej Rady Sportów Motorowych FIA, dano ostatnie zielone światło.

Konieczne było dopracowanie przepisów i zmiana podejścia do trybu ataku. Wcześniej zakładano, że kierowca powinien móc z niego korzystać dopiero po pit stopie. Regulamin został jednak zmieniony, a od teraz Pit Boost i Attack Mode nie mają na siebie żadnego wpływu.

- Jeśli chodzi o ewentualne awarie techniczne, wprowadziliśmy rozwiązanie, które jest takie samo dla każdego zespołu – każda ekipa otrzyma zapasowy booster - powiedział Pablo Martino, szef FIA ds. Formuły E.

- Dodatkowo w alei serwisowej znajdą się dwa dodatkowe boostery, które będzie można wykorzystać w razie awarii pierwotnie przydzielonego danemu zespołowi. To proces, który wprowadziliśmy wspólnie z Formułą E, by zagwarantować każdemu zespołowi do tej technologii, nawet jeśli wystąpią nieprzewidziane problemy techniczne.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Mahindra jeszcze nie zdecydowała
Następny artykuł Polak nowym dyrektorem wyścigowym Formuły E

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry