Na początku kwietnia poinformowano, że Liberty Media stanie się większościowym udziałowcem MotoGP. Już jednak wtedy było jasne, że proces przejęcia może być kontrolowany przez wiele urzędów.

Liberty Media zapowiedziało zakup 86 procent udziałów w Dorna Sports, które od ponad trzech dekad jest właścicielem MotoGP. Wartość transakcji wyliczono na 4,2 miliarda dolarów amerykańskich.

Wielu spodziewało się, że przejęcie motocyklowych rozgrywek przez firmę posiadającą już w swoim portfolio Formułę 1 nie umknie uwadze urzędów antymonopolowych. Zdaniem zorientowanego w sprawie Bloomberga umowie bacznie przygląda się Unia Europejska, a w szczegółach Teresa Ribera, odpowiedzialna za ochronę antymonopolową.

Ribera miała wyrazić zaniepokojenie wpływem umowy z Liberty Media na sektory transmisji telewizyjnej oraz streamingu. Dwa duże mistrzostwa byłyby bowiem w jednych rękach. Druga faza dochodzenia ma się rozpocząć jeszcze przed świętami.

W 2006 roku CVC Media zostało zmuszone do sprzedaży MotoGP niedługo po zakupie Formuły 1.