A1 Waldviertel Rallye: Powiedzieli na starcie.

Oto co na starcie powiedzieli naszym wysłannikom, dzielnie pracującym wśród padającego śniegu, główni bohaterowie imprezy:

Manfred Stohl: -„Jestem tu po raz pierwszy po pięcioletniej przerwie. W międzyczasie bardzo wiele się zmieniło, ale zdaję sobie sprawę, że oczekiwania kibiców względem mojej osoby są wysokie. Mam za sobą nieudany sezon w mistrzostwach świata Super 1600 i bardzo chciałbym zakończyć ten rok miłym akcentem. Postaram się wygrać, choć zdaję sobie sprawę, że konkurenci będą niezwykle groźni.”

Janos Toth: -„Trzy lata temu udało mi się wygrać tę imprezę, ale szczerze powiedziawszy teraz będę zadowolony z miejsca w pierwszej piątce. To wcale nie znaczy, że odpuszczam. Obawiam się jednak, że konkurenci walczący jeszcze o tytuł mogą narzucić szaleńcze tempo, którego nie zamierzam utrzymywać.”

Raphael Sperrer: -„Dla nas liczy się praktycznie tylko zwycięstwo, bo tylko ono zapewnia nam mistrzostwo Austrii. Nie mam więc wyboru i od samego początku jadę najszybciej jak tylko potrafię.”

Franz Wittmann: -„To jest mój rajd. Wygrywałem tu wiele razy, ale teraz najważniejsze jest mistrzostwo Austrii. W tej chwili koncentrujemy się tylko na pojedynku z Raphaelem Sperrerem, z którego mama nadzieję, wyjdziemy obronną ręką. On musi atakować, my musimy kontrolować sytuację.”

Raimund Baumschlager: -„To nie był wymarzony sezon. W tej chwili więc zależy mi na tym, aby na koniec pokazać się z dobrej strony. Zacznę jednak rozsądnym tempem i zobaczę co robią konkurenci.”

Tomasz Kuchar: -„Startujemy tu po raz drugi dlatego też liczę na lepszy niż przed rokiem rezultat. Wtedy było miejsce dziewiąte, ale przez ostatni rok nabraliśmy trochę doświadczenia, lepiej też poznaliśmy samochód. Z drugiej strony wtedy nie jechaliśmy po śliskim, więc nieco obawiam się tego, jakie okażą się miejscowe asfalty. Pojedziemy więc szybko, ale rozsądnie. Dla nas w końcu najważniejsze są kolejne przejechane kilometry.”

Sebastian Frycz: -„Bardzo ślisko. Pierwszą pętlę jedziemy badawczo. Na drugiej przyspieszamy, a na trzeciej odrabiamy straty z pierwszej (śmiech).”

Michał Sołowow: -„To mój pierwszy start za granicą dlatego też nie będę tu szalał. Nie zamierzam powtarzać nieprzyjemnej przygody z Warszawskiego.”