Agapit dla Staniszewskiego
Rozgrywany w randze mistrzostw okręgu, 9 Rajd Agapit liczył prawie 40 kilometrów oesowych.
Zawodnicy mieli do pokonania 6 odcinków specjalnych, po drogach dobrze znanych z starych edycji Rajdu Kormoran. Najlepsi okazali się Zbigniew Staniszewski i Sebastian Rozwadowski w Subaru Imprezie N11. Drugie miejsce ze stratą 15 sekund przypadło kuzynom Pawłowi i Tomaszowi Dytko (Mitsubishi Lancer Evo VIII), trzecie ze stratą ponad 22 sekund zajęli Stefan Karnabal i Radek Ćwięczek (Mitsubishi Lancer Evo VIII MR).
- Dawno nie mieliśmy z Sebastianem tyle frajdy z jazdy - powiedział Zbigniew Staniszewski. - Jechało nam się znakomicie. Wygraliśmy 5 z 6 odcinków. Założyliśmy zwycięstwo i zrealizowaliśmy swój plan. Dopisała pogoda, zmagania obserwowało wielu kibiców. Malownicze, szerokie partie przez szczyty pozwoliły nam na naszą ulubioną jazdę uślizgami. Żałuję, że nie było jeszcze jednej pętli, bo szkoda było tak szybko kończyć rajd. Cieszę się, że wokół Olsztyna ponownie można było się pościgać i że w naszym mieście ponownie zaczyna się coś organizacyjnie układać. Z mojej perspektywy rajd zorganizowany był znakomicie. Stworzyliśmy dobre widowisko i dzięki niemu kibicom w stolicy Warmii i Mazur udzieliła się już gorączka Rajdu Polski.
Obecnie jesteśmy z Sebastianem w trakcie kilkunastodniowej sesji treningowej. Dzięki niej nadrabiam zaległości po przerwie, a także przyzwyczajam swój organizm do automatycznych zachowań za kierownicą podczas sportowej jazdy. Po tym jak w treningowym Subaru rozsypała się skrzynia biegów, musieliśmy zrobić sobie krótką przerwę. Jednak wszystko już wróciło do normy. Wróciłem do treningów, w sobotę wystartowałem w Agapicie, a już następnego dnia przejechałem kolejne kilkadziesiąt kilometrów treningowych. Przed Rajdem Polski takich treningów planujemy jeszcze kilka.
W eliminacji mistrzostw Europy Staniszewski i Rozwadowski wystartują Mitsubishi Lancerem Evo VI. Olsztyński kierowca nie zdecydował się na kupno nowego samochodu i postanowiono wypożyczyć kultową Evo VI-tkę, używaną poprzednio przez Mariusza Steca. Zawodnicy Automobilklubu Polski ponownie postarają się wjechać tym samochodem w czołówkę rajdu. Start wspomagają firmy Inter Parts, Valeo, BRE Leasing, Motul oraz producent opon Silverstone Competition.
Podobnie jak W Rajdzie Festiwalowym, Paweł i Tomek Dytko startowali przygotowanym przez Dytko-Rent, Mitsubishi Lancerem Evo VIII. - To tak naprawdę trasa starego Kormorana i już to gwarantowało wielkie emocje - mówił Paweł Dytko. - Mam nadzieję, że odzyskałem tempo sprzed kilku lat, drugie miejsce tutaj to dla nas miłe zaskoczenie. Ten rajd to ostatni trening przed Rajdem Polski. Równie ważne dla nas było to, by po takiej przerwie jak najwięcej się ścigać i zmierzyć z innymi. W mistrzostwach Europy pojedziemy tym samym samochodem, który w tej chwili przechodzi gruntowny przegląd w Nysie. Mam nadzieję, że nas nie zawiedzie i dotrzemy do mety na jakimś przyzwoitym miejscu.
- Trasa Agapitu była świetna, choć zupełnie inna od tej z Festiwalowego. Było tu sporo prostych i szybkich łuków a do takiej jazdy po trzyletniej przerwie trzeba się przyzwyczaić. To bardzo przyjemne uczucie, znów startować w tym szutrowym klasyku – dodał Tomek Dytko.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.