Argentyna po OS 5. Gronholm powiększa przewagę.

Fin na kolejnych trzech odcinkach specjalnych powiększył przewagę nad najgroźniejszym rywalem, Tommi Makinenem do 17,5 sekundy i co ciekawe uczynił to nie tylko na „normalnej” długiej próbie, ale także na widowiskowych superoesach, z których jeden wygrał (na drugim był bliski dachowania). Do obu prób Pro-Racing (3.44 km) startowały jednocześnie dwa samochody, a potem zamieniano się torami. Zarówno czas jednego jak i drugiego przejazdu były liczone oddzielnie do klasyfikacji rajdu. Po pięciu oesach na trzecie miejsce przesunął się Harri Rovanpera, który traci do Gronholma 25,6 s. Tuż za nim na czwartej pozycji jest Burns, który po awarii stara się odrabiać kolejne sekundy. Na piąte miejsce spadł Petter Solberg. Po kłopotach ze wspomaganiem przyspieszył Carlos Sainz. Hiszpan dzięki efektywnej jeździe wyprzedził na superoesach Juhę Kankkunena i zajmuje szóste miejsce. Kierowca Hyundaia był już na szóstym miejscu, ale teraz traci do Sainza 1,7 sekundy. Bardzo dobrze poczyna sobie „nowicjusz” Gilles Panizzi – ósme miejsce w generalce. Dziewiąty jest Markko Martin, który dużo szybciej pojechał ostatnie odcinki. Dziesiątkę zamyka Freddy Loix. Po błędzie na OS 3 dopiero jedenasty jest Colin McRae. Miejsca w dziesiątce nie utrzymał także Kenneth Eriksson ze Skody. Teraz załogi przejadą bez serwisu jeszcze dwa odcinki specjalne, a do zakończenia etapu pozostały w sumie cztery o łącznej długości 78 kilometrów.