Arras-Dakar dzień piąty: Pierwsze poważne ściganie.

Po trzech krótkich próbach sportowych umiejscowionych w Europie, dziś zawodnicy mieli do pokonania osiemdziesięciokilometrowy odcinek specjalny – w sumie dłuższy niż wszystkie dotychczasowe razem wzięte. Najszybszy dziś okazał się Hiroshi Masuoka, pilotowany przez Pascala Maimona (Mitsubishi). Drugi czas uzyskali Gregoire DeMevius i Alain Guehenneck (Nissan), ale to oni prowadzą po dzisiejszym dniu w klasyfikacji generalnej. Masuoka wyszedł na drugie miejsce.

Polskie załogi spisały się dziś przyzwoicie. Martyna Wojciechowska z Jarosławem Kazberukiem stracili 15:19 i uplasowali się na niezłym 45 miejscu. Łukasz Komornicki z Rafałem Martonem wypadli nieco gorzej, tracąc 18:03 i zajmując 57 miejsce. W klasyfikacji nasze załogi zajmują miejsca obok siebie: Komornicki jest 59 (strata 30:21), a Wojciechowska 60 (strata 30:34).

Bardzo dobrze wypadli nasi motocykliści, którzy zgodnie z oczekiwaniami rozkręcili się wraz z przeniesieniem imprezy na Czarny Ląd. Marek Dąbrowski (KTM) pokonał dzisiejszy odcinek specjalny bardzo szybko, notując dwudziesty czas i stratę 9:14 do najszybszego Carlo De Gevardo (KTM). Jacek Czachor stracił do Chilijczyka 10:43 i był 27. Dzięki dzisiejszej bardzo dobrej postawie nasi reprezentanci znacznie poprawili swoje miejsca w klasyfikacji. Dąbrowski jest 39, Czachor 44. Prowadzi Fin Kari Tianen na KTM-ie.

Jutro rozpocznie się prawdziwe szaleństwo. Przed zawodnikami 576-kilometrowy etap Er Rachidia-Ouarzazate, podczas którego przewidziano aż 338 kilometrów odcinka specjalnego!