Asy na torze Lublin
Piotr Maciejewski i Piotr Kowalski jadący Mitsubishi Lancerem, zwyciężyli w 7 Kryterium Asów Toru Lublin.
To już czwarta kolejna wygrana załogi Automobilklubu Polski w tej imprezie. Kryterium tradycyjnie kończące sezon sportów samochodowych w okręgu lubelskim, odbyło się w sobotę, gromadząc tłumy kibiców. Przy pięknej pogodzie, fani emocjonowali się bardzo szybkimi przejazdami.
Kryterium Asów wymyślone przez Automobilklub Chełmski przed siedmiu laty jako towarzyskie spotkanie, a jednocześnie rywalizacja najlepszych kierowców okręgu lubelskiego PZM, przed czterema laty otworzyło się dla kierowców spoza okręgu co znacznie uatrakcyjniło zmagania. W tegorocznym kryterium wzięli udział uczestnicy mistrzostw Polski oraz najlepsi kierowcy amatorzy okręgu lubelskiego, dla których rywalizacja z bardziej doświadczonymi zawodnikami stanowiła duże przeżycie i spore wyzwanie.
Po zapoznaniu z torem, zawodnicy przejechali trzy odcinki specjalne, liczące się do klasyfikacji końcowej. W imprezie wystartowały 23 samochody. Drugie miejsce zajęła załoga Marek Kozłowski/Daniel Kozłowski (A. Lubelski, Mitsubishi Lancer 402,8), która do zwycięzców straciła prawie dziesięć sekund. Trzecie miejsce w generalce i zwycięstwo w kategorii samochodów napędzanych na jedną oś przypadło załodze Łukasz Bednarski/Piotr Kwiatkowski (A. Krakowski, Citroen Saxo 409,6). Bardzo dobrze zaprezentował się też zwycięzca grupy N i klasy N2 w Pucharze PZM, Marcin Łepik z Automobilklubu Chełmskiego, który zajął piąte miejsce w klasyfikacji generalnej i drugie w „ośce”. W poszczególnych klasach wygrali: Ryszard Rabczewski i Stanisław Rabczewski (A. Chełmski, Seicento Sporting), Bednarski/Kwiatkowski, Jacek Przeciechowski/Marcin Buczyński (Citroen Xsara) oraz Maciejewski/Kowalski.
W pokonanym polu został m. in. szef polskiego przedstawicielstwa Ralliartu, Zbigniew Stec, którego dynamiczne przejazdy „potworem”, czyli H-grupowym Mitsubishi Lancerem wzbudzały entuzjazm kibiców. Niestety kierowca popełnił kilka błędów, które skutkowały łącznie półminutową karą. Mimo tej straty, Stec zajął szóste miejsce w generalce. Równie gorąco były przyjmowane popisy Marka Wyrzykowskiego jadącego kartem Rotax, który w rozegranym po zakończeniu oficjalnej części imprezy, wyścigu równoległym, wygrał ze Zbyszkiem Stecem.
- Lubię tę imprezę i dlatego przyjechałem tu już po raz czwarty. Lubelscy kibice są bardzo sympatyczni i fajnie się tu jeździ, choć w tym roku zabrakło śniegu. Cały czas mam nadzieję na rywalizację z Mariuszem Stecem ale on jakoś nie chce podjąć rzuconej rękawicy. Może za rok się uda. Gratuluję wszystkim załogom, szczególnie kierowcom bez licencji, którzy zakwalifikowali się to tej imprezy oraz naszej zaprzyjaźnionej załodze Bednarski/Kwiatkowski, która znakomicie się tu zaprezentowała. Do zobaczenia za rok! - powiedział po imprezie Piotr Maciejewski.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.