Australia po etapie I: Odmiana na koniec.
Dziewiąty odcinek specjalny Rajdu Australii - drugi przejazd równoległego slalomu w Langley Park, przyniósł wreszcie małą odmianę.
Od trzeciego do ósmego oesu wszystkie padły bowiem łupem Marcusa Gronholma - ten nie, choć zapisał go na swoje konto rodak i kolega zespołowy mistrza świata - Harri Rovanpera. Fin minimalnie wyprzedził Colina McRae oraz notujących identyczny czas Carlosa Sainza i Gronholma. Z tego pojedynku znów górą wyszli zawodnicy Peugeota.
Ostatnia próba, nieco ponad dwukilometrowa, oczywiście nie mogła wiele zmienić w klasyfikacji, w której to oczywiście prowadzi zdecydowanie Gronholm. Za Finem, na punktowanych miejscach, plasują się odpowiednio: Petter Solberg, Carlos Sainz, Harri Rovanpera, Tommi Makinen i Colin McRae.
Tomasz Kuchar i Maciej Szczepaniak, po problemach z którymi borykali się niemal od rana, zajmują 33. miejsce w klasyfikacji generalnej. Wynik uzyskany na ostatnim dzisiejszym oesie każe jednak sądzić, że ich Toyota Corolla WRC pozwala już na jazdę normalnym szybkim tempem i jutro możemy spodziewać się odrabiania strat przez Polaków.
Jutro przed załogami aż jedenaście odcinków specjalnych o łącznej długości 148 kilometrów. Najciekawiej zapowiadają się najdłuższe z nich - 26-kilometrowy "Breaking" i 29-kilometrowy "Helena North", choć praktycznie każdy przynieść może niespodzianki i zmiany w klasyfikacji. Start pierwszej próby o godzinie 1:41 naszego czasu. Dzień zakończy trzeci już przejazd superoesu Langley Park, który rozpocznie się o 12:49.
Tymczasem wiadomo już, że w wyniku wypadku na oesie numer siedem, Francois Delecour nie odniósł poważniejszych obrażeń. Jego pilot, Daniel Grataloup tymczasem został drogą lotniczą przewieziony do szpitala w Perth. Dzisiejszą noc spędzi na obserwacji. Zawodnik jest przytomny i w dobrym stanie ogólnym. Stwierdzono jednak pęknięcia kostki i miednicy, a także obtłuczenie prawego płuca. Lekarze stwierdzili więc, że dla zdrowia zawodnika będzie lepiej, jeśli pozostanie przez jakiś czas pod fachową opieką.
Powiedzieli po I etapie:
Marcus Gronholm: To był naprawdę udany dzień. Poza długim odcinkiem numer sześć praktycznie nie mieliśmy problemów związanych z otwieraniem stawki. Idealnie trafiliśmy z ustawieniami samochodu - nie będę musiał niczego zmieniać przed jutrzejszym etapem.
Petter Solberg: Dziś jechaliśmy szybko i jestem zadowolony z zajmowanej pozycji. Mamy jednak zapas i jutro nie pozostaje nam nic innego jak tylko przyspieszyć. Wierzę, że można jeszcze powalczyć o zwycięstwo.
Carlos Sainz: Jestem zadowolony z rezultatów. Jest tak jak zapowiadałem przed rajdem - stać nas na walkę o najwyższe miejsca. Myślę, że co najmniej drugie miejsce jest w naszym zasięgu.
Harri Rovanpera: To nie był dla mnie najbardziej udany dzień. Nie bardzo przewidywałem przyczepność nawierzchni, przez co nienajlepiej dobierałem opony. Z tego powodu zdarzyło mi się kilka drobnych błędów.
Tommi Makinen: Mamy jakiś problem. Brakuje mocy i nie wiemy czy jest to awaria silnika, czy też coś innego. Tak czy inaczej daliśmy dziś z siebie wiele. Utrzymujemy kontakt z Harrim i jeśli nie będzie przeszkód technicznych, z pewnością będziemy go jutro mocno naciskać.
Colin McRae: Współpraca z Derekiem układa się bardzo dobrze. Niemal z marszu się zgraliśmy i możemy jechać naprawdę szybko. Inna sprawa, że do stuprocentowego zrozumienia nieco jeszcze brakuje. To jednak przyjdzie z przejechanymi kilometrami. (...) Na ósmym odcinku byliśmy poza drogą. Nic poważnego się nie stało, ale straciliśmy jakieś 15 sekund.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.