Bardzo zaskoczony Bouffier

- Rajd jest w porządku. Wszystko jest pod kontrolą.

Załoga Peugeota z Enjolras Sport objęła prowadzenie w Rajdzie Polski. Kajetan Kajetanowicz, drugi na OS 3 ze stratą 3,5 sekundy do Bouffiera, awansował na drugie miejsce i prowadzi w N-ce. Czołową trójkę uzupełnia Tomasz Kuchar. - Popełniłem kilka błędów. Nie było najlepiej, ale czas jest dobry - mówił lider RSMP.

Krzysztof Hołowczyc, trzeci na Jagodnem, zajmuje czwartą lokatę w rajdzie. - Mamy problem z tylnym zawieszeniem, dobija na hopach. Przestraszyłem się, bo raz gruchnęło mi w kręgosłupie.

Maciej Oleksowicz spadł na piątą pozycję. - Odcinek był bardzo szybki. Jechałem spokojnie i asekuracyjnie. Tym bardziej cieszy mnie dobry czas.

Drugi w N-ce, Zbigniew Staniszewski wszedł do czołowej szóstki. - Jestem bardzo zadowolony z czasu w grupie N. Być może urwałbym jeszcze 2-3 sekundy, ale wiązałoby się to z dużym ryzykiem.

- Źle skoczyłem na hopie. W innym miejscu cofałem - opowiadał Leszek Kuzaj, wolniejszy od Bouffiera o 15,9 sekundy.

- Na pierwszym zakręcie zgasiłem silnik i straciłem około 10-15 sekund - tłumaczył Michał Sołowow.

- Zbyt daleko skoczyłem na hopie, stąd pogięty zderzak - wyjaśnił Michał Kościuszko. - Silnik nie ma mocy. Nie wiemy, dlaczego.

- Straciłem kilkanaście sekund - stwierdził Szymon Ruta. - Pojechałem zbyt szeroko i wylądowałem w rowie.

Jurij Protasow i Łukasz Wroński nie wyjechali rano z parku serwisowego. W Imprezie N15 nastąpiła awaria dyferencjału.

Fot. Dominik Kalamus