Prezentacja odbyła się w miejscowości Ste Maxime w okolicach Nicei. Miejsce i termin nie były przypadkowe, ponieważ w ten weekend rozegrano ostatnią rundę mistrzostw Francji - 52 Rallye du Var. Prezentacja połączona była z zakończeniem sezonu Renault oraz rozdaniem nagród w Clio Rally Cup i Clio Rally Gr. N.

Oficjalną prezentację Clio R3 przeprowadzono w niedzielne popołudnie. Kulminacyjnym momentem było dokonane przez dyrektora generalnego Renault Sport Technologies, Bernarda Olliviera, odsłonięcie pierwszego egzemplarza w wersji rajdowej. Poniedziałkowe popołudnie było równie ciekawe. Na asfaltowym odcinku o długości 3 km, umożliwiono testowe jazdy prezentowanym samochodem. Panujące w tym dniu na riwierze francuskiej warunki atmosferyczne sprzyjały testom na asfalcie.

- W niedzielę byłem pod wrażeniem - powiedział Bartłomiej Boruta. - Samochód jest bardzo, bardzo zbliżony do S1600, z którego zapożyczono pewne elementy. W poniedziałek byłem już w szoku. Silnik o mocy 230 KM (245 Nm), sześciobiegowa skrzynia biegów i hamulce 330 mm naprawdę robią swoje. Na chwilę obecną jestem przekonany, że to bardzo dobry produkt Renault Sport, samochód z pewnością konkurencyjny. Pozostaje pytanie o niezawodność nowej konstrukcji. Na szczęście Renault ma już doświadczenia z nowym modelem. W tym roku rozpoczęto wyścigową serię Clio Cup. Sprawdzone rozwiązania zaadoptowano z S1600. Dodatkowo stosowane podzespoły, np. skrzynia biegów Sadev, zawieszenie Ohlins pochodzą od sprawdzonych kooperantów. Nie powinno więc być problemów. Jedynym (sporych rozmiarów) orzechem do zgryzienia jest termin dostawy i cena. Gotowe do walki Clio R3 to wydatek rzędu 300 tys. Nie ma co marzyć póki co o innym poziomie. Nie składamy żadnych deklaracji, ale mamy nadzieję, że Clio Renault Sport R3 pojawi się na polskich odcinkach w sezonie 2007.