Brak porozumienia w sprawie Volkswagena
Jak poinformował brytyjski Autosport, przyszłość Volkswagena w WRC nadal stoi pod znakiem zapytania, mimo dzisiejszego spotkania członków zespołów startujących w WRC oraz przedstawicieli FIA.- To było pozytywne spotkanie z dobrą atmosferą.
Przedstawiono swoje obawy, do których każdy ma prawo. Omówimy sytuację z Volkswagenem i zorganizujemy kolejne spotkanie - mówił Jarmo Mahonen, odpowiedzialny za rajdy w FIA.Główne obawy obecnych zespołów mistrzostw świata budzi kwestia testów, opłat wpisowych oraz używanych części.- Rozumiem ten niepokój. Sytuacja, którą mieliśmy w zeszłym roku z Citroenem była inna. Citroen potwierdził powrót do mistrzostw, Volkswagen nie zrobił tego. Producenci mogą korzystać z ograniczonej ilości podzespołów, w tym skrzyni biegów. Musimy przyjrzeć się sprawie, by każdy był traktowany na równi. Nie mogą pojawiać się za każdym razem z nowym samochodem - dodał Mahonen.- Według nas mistrzostwa są silne jeśli jesteśmy razem. Więcej zespołów sprawi, że będą jeszcze mocniejsze. To coś dobrego dla fanów na całym świecie. Nie mamy nic przeciwko Volkswagenowi. To kwestia wzrostu wartości i zainteresowania - komentował Tommi Makinen (Toyota).- Obecne przepisy mówią, że nie jest to możliwe. Nie mam nic przeciwko Volkswagenowi, ale dla mnie to jest dziwne. Podjęli poważną decyzję, a następnie chcą homologować samochód. Jeśli zaczniemy każdemu ustępować to może być ciężko. Nie mam nic przeciwko nim, ale każdy powinien przestrzegać zasad: jeśli chcesz homologować samochód, to musisz zgłosić się do mistrzostw. Rozumiem ich problem, ale wiele firm je ma i zaprzestaje działalności w motorsporcie. Mamy takie samo doświadczenie - podsumował Michel Nandan (Hyundai).- Potrzebujemy więcej informacji. Więcej samochodów to zawsze dobry pomysł, ale to może być perspektywa krótkoterminowa. Musimy mieć pewność, że to coś wniesie do mistrzostw, a nie na odwrót. Teraz mówi się tylko jedno zdanie: homologacja samochodu i kilka startów. Musimy wiedzieć, kto i gdzie wystartuje oraz co będzie ograniczeniami w porównaniu do naszych. Może musimy dokonać przeglądu przepisów, by wejść do mistrzostw. Trzeba to zrobić w odpowiedni sposób, a nie na jednym 30-minutowym spotkaniu - odniósł się Yves Matton (Citroen).fot. Red Bull
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.