Być albo nie być ? oto jest pytanie!

Ford na pewno będzie kontynuował program Fiesty Super 1600, ale czy na trasach WRC 2004 pojawią się fabryczne Focusy na razie nie wiadomo. Wszystko za sprawą wprowadzenia do kalendarza dwóch dodatkowych rajdów – Japonii i Meksyku, których obecność znacznie podnosi koszty uczestnictwa w mistrzostwach. Szefowie Forda chcieli, żeby przyszły sezon pochłonął mniej środków niż obecny, ale okazało się, że nie będzie to łatwe pomimo wprowadzenia przez FIA kilku przepisów zmniejszających wydatki.

Mówi Malcolm Wilson z M-Sport: „Najprawdopodobniej będziemy zabierali mniej ludzi i nie będziemy musieli wozić samochodów „rekonesansowych” po całym świecie, a więc są to jakieś oszczędności, które doceniamy. Niestety dodatkowe koszty udziału w dwóch nowych rajdach są o wiele wyższe – tym bardziej, że są to rajdy w Japonii i Meksyku.” Na szczęście FIA ustaliła parę konkretów w przyszłorocznych przepisach, dzięki czemu zespoły mogą się chociaż częściowo zabrać za planowanie przyszłorocznego sezonu. „Teraz, gdy mamy już jakieś konkretne informacje, możemy zrewidować koszty. Ford zawsze mówił, że przemyśli na nowo swój udział w WRC jeśli dojdą nowe rajdy. Chcemy obniżyć wydatki w przyszłym roku, dlatego trzeba porządnie się zastanowić i znaleźć sposób na osiągnięcie tego celu,” dodał Wilson.

„Nie podoba nam się, że w przyszłym roku będzie szesnaście rajdów. Chciałbym, żeby nasza sytuacja wyjaśniła się przed Rajdem Wielkiej Brytanii,” powiedział Jost Capito, dyrektor Ford Team RS. „Sporty motorowe to rzecz marketingowa, a działalności marketingowej nie można przerwać. Koszty reklamy w czasopismach maleją. Jeśli opłacalność takiej reklamy się zwiększa, a sporty motorowe są coraz droższe, to ich opłacalność spada. W każdym biznesie można oszczędzać. Można oszczędzać i być konkurencyjnym. Jeśli będziemy się ścigać w WRC w przyszłym roku, to wiemy, że będziemy mieli konkurencyjne auto i konkurencyjnych kierowców. Jeśli będziemy w rajdach, będziemy konkurencyjni,” dodał Capito, który uważa, że aktualny Focus WRC może z powodzeniem walczyć w przyszłorocznych mistrzostwach. Nawet fakt debiutu w przyszłym roku nowego cywilnego Focusa, nie oznacza, że rajdówka musi być zbudowana na jego bazie. Aktualny Focus nie wychodzi bowiem z produkcji i będzie jeszcze sprzedawany w wielu krajach.

Również nasi południowi sąsiedzi nie są do końca pewni czy wezmą udział w przyszłorocznych mistrzostwach. Czesi nie są zadowoleni z poczynań FIA. Nie podoba im się nie tylko dołożenie dwóch drogich rajdów, ale również wiele niejasnych decyzji, w szczególności tych dotyczących serwisowania. Szef zespołu Skody, Pavel Janeba, czeka na kolejne posiedzenie Światowej Rady FIA, które ma nadzieje przyniesie rozwiązanie wszelkich niejasności.

Decyzje FIA pozostawiające więcej znaków zapytania niż konkretów nie podobają się nikomu i miejmy tylko nadzieję, że nie doprowadzą do jakiegoś kryzysu WRC. Wiadomo jest natomiast ile będą musieli wpłacać do FIA organizatorzy rajdów oraz zespoły. Każdy z organizatorów będzie musiał wyłożyć 143 tysiące euro (teraz 37 tys.). W zamian za to będzie miał gwarancję, że rajd będzie w kalendarzu przez co najmniej trzy lata, chyba że nie spełni wymogów bezpieczeństwa. Producenci będą musieli płacić 30 tysięcy euro za każdy rajd.

(LEH)