Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Ciężki ale udany początek rajdu.

Zawodnicy Mobil 1 Team Poland Janusz Kulig i Dariusz Burkat pną się do góry klasyfikacji Production Cars w Rajdzie Cypru - Wygrali ostatni dzisiaj odcinek specjalny.

Po pierwszym dniu zajmują czwarte miejsce w klasyfikacji Production Car. Jadący Mitsubishi Lancerem Evo VII Polacy rozpoczęli spokojnie. Pierwszy odcinek zakończyli z dziewiątym czasem w swojej klasie. Po nim był morderczy OS Lagoudera, o długości ponad 38 km. Na nim Kulig z Burkatem wywalczyli szóste miejsce.

Na mecie tego odcinka Janusz Kulig podzielił się swoimi spostrzeżeniami: - To potwornie wyczerpujący OS. Właściwie nie ma na nim prostych. Z zakrętu wpada się na następny zakręt lub nawrót. Do tego dochodzi straszny upał. Czujemy się trochę jak na Safari. Zaczęliśmy źle ustawionym samochodem. Teraz już wszystko jest skorygowane.

Faktycznie pozostałe dwa odcinki pierwszego dnia rajdu Polacy przejechali szybciej. Udało się nawet wygrać OS 4 (powtórzenie 38-kilometrowego odcinka Lagoudera).

- To chyba najtrudniejszy dzień w dotychczasowej mojej karierze. – przyznał na mecie pierwszego etapu Janusz Kulig. - A już na pewno najcięższy. Wszystko za sprawą strasznego upału i długości odcinków. Jest na nich mnóstwo zakrętów. Dla kierowcy to ekstremalny wysiłek przez ponad pół godziny. Z odcinka na odcinek jedzie nam się coraz lepiej. Docieram się z nowym pilotem. Samochód jest w dobrym stanie. Chociaż widać na nim trudy walki. Wymieniliśmy właściwie całe zawieszenie. Musieliśmy nawet zamontować nową płytę pod autem, która w Polsce służy nam pół sezonu. Tutaj wytrzymała cztery OS-y.

- Na ostatnim odcinku mieliśmy pecha. – powiedział Janusz Kulig. - Pięć kilometrów przed metą dogoniliśmy wolniej jadącego Singha. Miał on jakiś defekt. A w tym kurzu i na wąskich, krętych drogach nie było szansy na wyprzedzenie go. Właściwie jechaliśmy na 2-3 biegu. Sam byłem zdziwiony, że wygraliśmy ten OS. Sporo załóg miało tutaj problemy techniczne.

Ostatecznie po czterech odcinkach Polacy są na czwartym miejscu w grupie Production Cars. Prowadzi Arai przed Blomqvistem i Rowe. Kulig traci do lidera jedną minutę 25 sekund. A jutro drugi dzień rajdu. Zawodnicy będą mieli do pokonania osiem odcinków specjalnych. Pierwszy z nich rusza o godzinie 7:43 czasu lokalnego. Dwa sobotnie OS-y (numery 9 i 11) będą sobie liczyły po 30,33 km.

(Ciszewski PR)

Poprzedni artykuł Cypr po OS 4. Gronholm liderem!
Następny artykuł Cypr po OS7: Droga przez mękę.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry