Clio Super 1600 gotowe.

Renault dementuje jednak plotki o tym, jakoby miało powrócić do mistrzostw świata jako zespół fabryczny, co nieśmiało sugerowano po tym, jak plany startów tym samochodem w czempionacie Francji ogłosił były fabryczny kierowca zespołu Serge Jordan. Francuski koncern przygotował ten samochód z myślą o klientach, a nie powrocie do rajdów pod własną nazwą – bowiem w tej chwili bowiem wszelkie wysiłki firmy skoncentrowane są na powrocie do Formuły1.

Samochód po raz pierwszy zaprezentowano latem ubiegłego roku i od tamtej pory trwały nad nim intensywne prace. Premiera była kilkakrotnie odkładana, ale teraz wszystko wskazuje na to, że Clio Super 1600 jest gotowe do zmagań. Porzucono co prawda pierwotny plan przetestowania auta na trasie Rajdu Korsyki, ale wybierany jest inny rajd, mający być poligonem doświadczalnym dla debiutanta.

Główną przyczyną powstania Clio Super 1600 była zmiana przepisów w mistrzostwach Francji, które odtąd rozgrywane będą właśnie samochodami tej klasy. Renault nie chcąc oddać pola dwóm głównym konkurentom na krajowym rynku – Citroenowi i Peugeotowi, zdecydowało się na przygotowanie własnej rajdówki, która już teraz wzbudza duże zainteresowanie wśród zespołów i zawodników. Podobno dwa auta chciałby pozyskać także brytyjski zespół Slipstream, który planuje w tegorocznych mistrzostwach Wielkiej Brytanii wystawić Simona Hughesa i Marka Thompsona. Ciekawe czy Renault Polska – tak zasłużone dla krajowych rajdów, zdecyduje się na ściągnięcie choć jednego Clio i wystawienie go przeciwko Oplom, które zadebiutowały w naszym kraju podczas Rajdu Zimowego?