Colin nie zgadza się na mniejszy kontrakt.
Colin McRae stwierdził, że niechętnie zgodziłby się na obniżenie swojego kontraktu z Fordem, przeżywającym kłopoty finansowe z powodu strat na rynku północnoamerykańskim – Szkot, któremu kończy się umowa przyznał jednocześnie, że nie wyklucza podpisania nowego kontraktu.
Na McRae i Sainza z otwartymi ramionami czeka już zespół Citroena. Francuska ekipa w przyszłym roku po raz pierwszy wystartuje w pełnym cyklu mistrzostw i na pewno nie będzie musiała oszczędzać na kontraktach, zwłaszcza, że szefom zależy na zatrudnieniu „gwiazdy”.
Dyrektor Ford Motorsport, Martin Whitaker czuje się odpowiedzialny za wywindowanie kontraktów kierowców.
„To my w końcu zgodziliśmy się na płacenie dużych pieniędzy i dlaczego teraz także my nie mielibyśmy obniżyć tych kontraktów? Oczywiście zespół zamiast obniżać płace może także pozyskać nowych sponsorów. Wiadomo, że niewielu chciałoby pracować za mniejsze niż dotąd stawki."
W tej chwili płaca Colin McRae to trzy miliony dolarów rocznie. Dla byłego mistrza świata kwestia pieniędzy nie jest jednak najważniejsza.
„Rzecz leży w samochodzie. Najważniejsze, aby móc wygrywać. Teraz najlepszym autem dysponuje Peugeot. Wszystko się jednak zmienia. Ford w przyszłym sezonie będzie dysponował nowym autem, ale przed zespołem wciąż jest jeszcze bardzo dużo pracy” – stwierdził McRae.
(wrn)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.